Staraliśmy się z narzeczonym o naszego upragnionego Aniołka 7 miesięcy. Niektórzy pomyślą pewnie: „co to jest 7 miesięcy, inni starają się lata” . Ale dla nas było to 7 długich miesięcy, setki negatywnych testów, pełno rozczarowań i pretensji, dlaczego nam się nie udaje. W styczniu tego roku, po długo spóźniającej się miesiączce, w końcu zobaczyłam upragnione dwie kreski.
Archiwum kategorii: Wasze historie
Dlaczego mnie to spotkało?
Rok temu w maju straciłam moją ukochaną córeczkę Olę w 32 tygodniu ciąży. Była to moja pierwsza ciąża. Podczas porodu okazało się, że przyczyną śmierci była kolizja pępowinowa. Byłam załamana. Ciągle pytam się, dlaczego mnie to spotkało.
Jakiś czas po…
Witam, chciałabym podzielić się z Wami moją historią. 14.12.2017 r. – Najgorszy dzień mojego życia. To właśnie wtedy straciłam istotę, na którą czekałam całe życie. Pamiętam wszystko, jakby było to wczoraj. To gdy jechałam do lekarz i mąż próbował zasiać we mnie jeszcze nadzieję. A ja…
Boleśnie krótka historia mojego Synka
W tej ciąży czułam się wyjątkowo dobrze. Na ostatnim USG wszystko wydawało się w porządku. Maleństwo rosło szybko, miało już paluszki, lekarz nawet zauważył i poinformował mnie, że to kolejny synek. Czułam się szczęśliwa. Miałam co jakiś czas ból, rozpierający, jakby ucisk w brzuchu… Ale lekarz powiedział, że wszystko jest ok, że to normalne, macica się rozciąga.
Poroniłam 9 tydzień
Najgorsze miało miejsce 5 dni temu… Zacznę od tego, że mamy już prawie dwuletniego syna. Nasz wymarzony, Kochany. Ciąża bezproblemowa. Cesarskie cięcie, bo kawał chłopa, a nie chciał wyjść na świat. Drugą ciążę też planowaliśmy. Staliśmy się około 3 miesiące. Za pierwszym razem poszło łatwiej, ale i przy drugiej nie trwało to strasznie długo.