Każdemu powtarzam, że nie można się poddawać

Witam, chciałabym opowiedzieć wam moją historię. W sierpniu 2014 roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Mając 16 lat, bardzo się ucieszyłam. Na początku był strach, ale z czasem uświadomiłam sobie, że mam przy sobie osoby, które mi pomogą.

każdemu powtarzam, że nie można się poddawać Czytaj dalej

Pożegnanie… Wiersz naszej Czytelniczki

Pożegnanie

Zupełnie inne
Moje kochane nie winę
Nigdy nie zapłaczesz kolana nie otrzesz
Noska we mnie nie wytrzesz
Rączek nie ubrudzisz
Mnie nie dotkniesz

Czytaj dalej

W głowie i w sercu tyle myśli – historia Justyny

Witam. Jestem Justyna, oto moja historia. Odkąd pamiętam, chciałam mieć dzieci. Z moim mężem staraliśmy się 10 lat. Aż w końcu stał się cud. W październiku zobaczyliśmy dwie piękne kreski. Okazało się że bratowa męża również ma dwie kreseczki i termin różnił się tylko 2 dniami.

w głowie i w sercu tyle myśli Czytaj dalej

List… Wiersz naszej Czytelniczki

List…

Berenika… nadałam Ci imię już w pierwszych chwilach.
Teraz jakby mi to nie pasuje Kruszynko.
Pokochałam Cię, mówiłam do Ciebie i otaczałam czułością.
Sprawiłaś mi radość swoim nadejściem.
Zniknęłaś jednak tak szybko.

Czytaj dalej

Na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018

To historia, która pokazuje, jak powszechny i trudny jest problem braku informacji wśród rodziców po poronieniu. Pod tekstem umieściliśmy więc krótki komentarz, by pomóc innym osobom w podobnej sytuacji i by sprostować niektóre zawarte w historii informacje. Komentarze redakcji oznaczone są kursywą.

Na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018

Kiedy trafiłam do szpitala 3 stycznia, wykonano mi pełną diagnostykę, sama wykazałam w moich papierach grupę krwi (szpitala interesowało w moim kwestionariuszu przyjęcia, jaki mam stan cywilny, nie to, czy jest ojciec dziecka – mój partner – czekał, nikt nas nie poinformował o możliwości uznania dziecka podczas mej ciąży, na oddziale [3]). Miałam nie jeść, nie pić.

na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018 Czytaj dalej