Miesiączka po poronieniu – co warto wiedzieć?

Zwykle miesiączka po poronieniu pojawia się po ok. 4-6 tygodniach, jednak u każdej kobiety może to wyglądać trochę inaczej. Również obfitość i długość okresu po poronieniu różni się zależnie od organizmu. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości najlepiej udać się do ginekologa po profesjonalną poradę.

miesiączka po poronieniu

  1. Miesiączka po poronieniu – kiedy się pojawia?
  2. Okres po poronieniu – kiedy do lekarza?
  3. Jak przebiega pierwszy okres po poronieniu?
  4. Miesiączka po poronieniu – kiedy starać się kolejne dziecko?

Miesiączka po poronieniu – kiedy się pojawia?

Pierwsza miesiączka po poronieniu zwykle występuje po ok. 4-6 tygodniach od poronienia lub zabiegu łyżeczkowania. Czasami przychodzi ona po prostu w terminie spodziewanego okresu. Jest to jednak kwestia bardzo indywidualna, ponieważ każdy organizm jest trochę inny.

Okres po poronieniu – kiedy do lekarza?

Jeśli okres po poronieniu nie pojawi się do ok. 6 tygodni, dobrze wybrać się do lekarza. Specjalista sprawdzi, czy wszystko jest w porządku, być może przepisze też leki na wywołanie miesiączki.

Później niż u innych kobiet miesiączka po poronieniu może wystąpić m.in. w sytuacji, gdy poronienie miało miejsce pod koniec pierwszego trymestru lub później lub gdy organizm nie został dokładnie oczyszczony.

Zobacz też: Sposoby na ciążę po poronieniu

Jak przebiega pierwszy okres po poronieniu?

Nie ma reguły, jak taki okres po poronieniu przebiega. U wielu kobiet może być bardziej obfity i dłuższy niż zwykle. Często towarzyszy mu bardzo silny ból – podbrzusza, krzyża czy piersi. Bywa, że taki stan rzeczy utrzymuje się przez kilka kolejnych cykli.

Czasami jednak krwawienie jest bardziej skąpe niż zawsze. Nierzadko zdarza się także, że miesiączka po poronieniu przebiega dokładnie tak, jak przebiegała przed stratą i niczym się nie różni.

Miesiączka po poronieniu – kiedy starać się kolejne dziecko?

Organizm staje się gotowy na przyjęcie dziecka już w czasie pierwszej owulacji po stracie, czyli po 2-8 tygodniach. Zdarzają się również sytuacje, w których kobieta czeka na miesiączkę po poronieniu, a gdy długo nie przychodzi – okazuje się, że przyczyną jest kolejna ciąża.

Pamiętaj! Szansa na urodzenie i poczęcie zdrowego dziecka po pierwszym poronieniu wynosi niemal 90%.

Warto jednak zdawać sobie sprawę, że lekarze zalecają odczekanie 3-6 miesięcy od straty, by jak najlepiej przygotować się fizycznie i psychicznie. W tym okresie rodzice mogą oswoić się ze stratą dziecka i przejść żałobę. To również czas, w którym mają okazję poznać przyczyny poronienia, wykonać odpowiednie badania  i zminimalizować ryzyko kolejnej straty.


Ciąża po poronieniu. Jakie badania genetyczne warto wykonać?

poradnikPo poronieniu nadal masz szansę na urodzenie dziecka. Ważna jest wtedy właściwa diagnostyka, w której dużą rolę odgrywają badania genetyczne. Dzięki niej możesz poznać przyczynę poronienia i odpowiednio przygotować się do kolejnej ciąży.

Pobierz bezpłatny poradnik [PDF]


Ciekawe artykuły:

4.3/5 - (50 głosów / głosy)

115 thoughts on “Miesiączka po poronieniu – co warto wiedzieć?

  1. Straciłam ciążę 28 lutego . To boli cholernie. Ciąża była starana prawie rok.

      • Ja również straciłam moje maleństwo 22lutego…czekałam na nie 12lat Współczuję i jestem sercem z Wami

          • Co jest z tym 22 lutego? Ja 21.02 dowiedziałam się w 9 TC, że serduszko nie bije, 22.02 w szpitalu poroniłam

          • Ja też poroniłam a staraliśmy sie prawie 3 lata

    • Współczuję z całego serca. Ja również straciłam swoje dzieciątko 28 lutego pojawiło się plamienie a 2 przeprowadzono zabieg. Do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzić. A podejście lekarzy tak okrutne że coś okropnego.

      • Znam ten ból. 26 maja 2021 dowiedziałam się że serduszko moje dziecka nie bije tego samego dnia zabieg lyzeczkowania. Po zabiegu zostalam zupełnie sama. Nikt ze mną nawet nie porozmawial. Bol psychiczny nie do opisania. Najgorszy dzień w moim zyciu w dodatku dzień matki…

        • Też dowiedziałam się na dzień matki że serduszko mojego dziecka nie bije się.

          • Dzień Dobry. Bardzo nam przykro

        • Tego damego dnia urodzila sie w 20 tyg ciaży nasza córeczka. Odeszła jeszcze przed porodem. Czekaliśmy na nią 1,5 roku. Miała być młodsza siostrą dla naszego Miśka.

        • Łącze się z wami w bólu. Pierwsza ciąża. Zatrzymanie akcji serca w 10tc. Nic na to nie wskazywało. Wywołano poronienie farmakologiczne 24lutego, zabieg abrazji macicy 1marca. Badania genetyczne wykluczyły wady wrodzone, rozwojowe. Poprostu mieliśmy pecha

        • Ja też poroniłam w 7tygodniu ciąży serduszko przestało bić. Pierwsze moje poronienie. Mam 2 córki zdrowe. Tak bardzo chcieliśmy mieć dzidziusia. Nie wiem ciężko mi z tym. Dlaczego?

          • Również mam dwójkę dzieci i trzecie poroniłam 12 stycznia w 6 tygodniu ciąży okazało sie że to fala chorób i niestety przeziębienie nie dało rady utrzymać ciąży 🙁 bardzo wam współczuje 🙁 :*

      • ja także straciłam ciążę 5 kwietnia, wczesna bo 6 tydzień po 4 latach, nagle krwawienie i szpital, potem łyżeczkowanie niestety byl krwiak…

    • Ja 29marca poroniłam i dziwne bo ciągle mam wrażliwość zapachowa jaka miałam w tej ciąży . Okresu jeszcze brak bo za wcześniej jeszcze za tydzień do 3powinien być . Pobolewał brzuch jeszcze

      • Ja również poronilam 29 marca pierwsza ciążę, okres dostałam praktycznie książkowo po 4 tygodniach (25.04) i zastanawiam się jak to jest z kolejnymi miesiączkami, czy też będą takie regularne czy nie bo na dniach powinnam dostać kolejna miesiączkę ale póki co cisza..

        • Dzień Dobry,

          Miesiączka po poronieniu z reguły wraca w ciągu ok 4-6 tygodni. Tak jak miało to miejsce w Pani przypadku. Nie da się oczywiście jednoznacznie stwierdzić kiedy nastąpi całkowity powrót do równowagi hormonalnej, bo uzależnione jest od tego jak zaawansowana była ciąża przed stratą. Proszę oczekiwać miesiączki, gdyby jej brak wzbudzał Pani niepokój, najlepiej skonsultować się ze swoim ginekologiem.

          • Witam. Jestem mamą dwójki dzieci. Chłopca 11 lat i dziewczynki 8 miesięcy. We wrześniu dowiedziałam się ze jestem w ciąży. 03 października niestety poroniłam. Aniołek miał około 7 tygodni. Mieszkamy w Niemczech. Spotkałam się tutaj z okropnym podejściem personelu medycznego. Oni tutaj nie podchodzą ze to dziecko tylko płód. Naszego Aniołeczka potraktowali jak odpadek medyczny. A ja nie umiałam się nawet odezwać byłam w takim szoku i rozpaczy. Minęło już prawie 6tygodni, a ja nadal nie umiem się z tym pogodzić i pozbierać. Chcemy z mężem spróbować jeszcze raz ale lekarz mowi ze warto odczekać minimum 3 miesiące. Chciałam zapytać czy skoro dostalam pierwsza miesiączkę po poronieniu to oznaka ze wszystko jest w porządku? Gospodarka hormonalna wróciła do normy?

          • Bardzo nam przykro, że musiała Pani przejść przez takie trudne doświadczenie, a dodatkowo spotkać się z brakiem empatii ze strony personelu medycznego. Jeśli chodzi o miesiączkę po poronieniu, jej pojawienie się często oznacza, że organizm zaczyna wracać do równowagi, natomiast tutaj warto trzymać się wskazówek lekarza prowadzącego. Warto też pomyśleć o badaniach, które mogą pomóc upewnić się, że wszystko jest w porządku przed kolejnymi staraniami. Więcej informacji nt. znajdzie Pani tutaj https://www.poronilam.pl/badania/te-badania-warto-wykonac-po-poronieniu/

      • No właśnie, ja też właśnie po łyżeczkowaniu obumarłego płodu, mija drugi tydzień, a mam wrażenie że mój organizm jeszcze się nie zorientował i dalej zachowuje się jak bym była w ciąży. Po jakim czasie organizm reaguje i zaczyna wycofywać się ze wszystkich objawów ciąży? Męczą mnie obrzmiałe piersi i brzuch który przypomina 🙁

        • U każdej kobiety może to wyglądać trochę inaczej. Objawy mogą utrzymywać się nawet do 6 tygodni i po tym czasie objawy powinny się zmniejszać i ustępować. W sytuacji jeśli bóle piersi o których Pani piszę będą się przedłużać lub jeśli bóle nie zmniejszą się, a np. nasilają, należy pójść do lekarza, aby Panią zbadał.

    • Mam podobne doświadczenie niestety boli okropnie ale mam nadzieję że los się do nas z czasem usmiechnie

    • Ja straciłam w 8 tc, serce nie biło. To było 22 lipca. Czwórka jest pechowa a nie 13

    • Bardzo mi przykro…ja straciłam ciążę 2.02.23.w 14 tc ,straszny ból…psychiczny…badania genetyczne nie wykazały nic,sekcja zwłok również w porządku do tej pory zadaję sobie pytanie dlaczego? Miałam dość poważna grype….moze to było powodem…Pochowaliśmy Aniołka Godnie,jest ciągle z Nami w niebie jako Święty,jak reszta tych Aniołków…sercem z Wami Kochane Mamy

      • Ja pierwszą straciłam 1listopada i drugą 1marca. Ból jest nie do opisania u nas w badaniach genetycznych jest wszystko w porządku ale polecam zrobić sobie badanie trombofilii albo badanie antyfosfolipidowe, mi bardzo dobry lekarz zalecił i miał rację bo to są najczęstsze przyczyny więc polecam sie przebadać może też znajdziecie przyczynę. Powodzenia

    • Ja ciąża druga z pierwszej ciąży dziecko niepełnosprawne umysłowo chodząca a druga poronienie . 5raz to dużo to coś nie tak musi być przy 3poronieniu jest to nawykowe i bada przyczyny

    • Współczuję ja też straciłam dziecko. I nie mogę się z tym pogodzić. Mąż już nie chce dzieci.

  2. Straciłam moje maleństwo 10 marca w tym roku. Pierwsza ciąża, staraliśmy się 3 lata. Ból jest ogromny… I te utracone nadzieję…

  3. Ja straciłam pierwszą ciążę 9 lutego. Nie mogę się pozbierać. Jestem umówiona do psychologa

    • Idź do psychologa to pomaga. Ja chodzę razem z mężem. Dzisiaj mija miesiąc jak nie przespałam ani jednej całej nocy nawet na tabletkach.

    • To trzy dni po mnie ja terim na wrzesień a dziecko nierozwijało mieściło na dłoni .

      • Ja w kwietniu w13tyg.dowiedzialam się na USG,że serce nie bije. Poronilam dziecko wielkość pięści A podejście w szpitalu bez komentarza..

  4. Ja również 10 marca tego rokudruga córeczka.Pierwsza dziesięć miesięcy temu.. Ból po drugiej stracie większy bo pozbawiony nadziei…

  5. Ja również straciłam ciążę 21 lutego 2021 w 9 tyg Ale rozwój ciąży zatrzymał się na 6 tyg

  6. Ja wczoraj urodziłam bliźniaki w 21 tygodniu ciąży… To była pierwsza ciąża, staraliśmy się o nią 3 lata… Nie wiem jak się z tego podniesiemy.

    • Ja także bliźniaki, naszych kochanych Synków, w 21+6 dni…
      Chodzimy na terapię, każdego dnia walczymy z tęsknotą i bólem…

  7. Straciłam dziecko 21 marca w 11 tygodniu. Ale rozwój dziecka zatrzymał się na 7 tygodniach 🙁 lekarz na nfz nie widzila przez ten czas że chodzę z martwym dzieckiem i zapewniał mnie że wszystko jest ok. Wmawial że ciąża jest młodsza niż 11 tygodni ( wiem że był to 11 tydzień bo wcześniej byłam prywatnie u lekarza. On też mi Powiedzilam że ciąża obumarla na etapie 7 tygodni 🙁 l

    • Ja również dowiedziałam się w 10tc że od 8tc serduszko już nie bije i się nie rozwija. Lekarz powiedział że to jakaś plaga z obumarłymi ciążami że cały oddział w szpitalu jest w tego typu przypadkach. Gdy już trafiłam do szpitala to spotkałam kobiety, które spotkała ta sama tragedia i też w tym samym tygodniu ciąży.

      • Ja też 26 kwietnia dowiedziałam się ze rozwój płodu serce przestało bic na przełomie 8+5 na wizycie 9+1tyg. Na drugi dzień szpital potwierdzenie i tabletki poronne dostałam…

      • I mnie była taka sama sytuacja. W 11tc zaczęłam lekko plamić, sprint do lekarki, która powiedziała, że ciąża obumarła prawdopodobnie w 7-8 tygodniu, czyli kilka dni po moim usg, które robiłam w 8 tygodniu drugim dniu. Usg było prawidłowe, wykryło bicie serca, długość była trochę mniejszą i wskazywała na 7 tygodni, 5 dni. To moje drugie poronienie pod rząd, pierwsza była ciąża biochemiczna, w 5 tygodniu ciąży organizm się sam oczyścił. Teraz miałam łyżeczkowanie, kilkanaście godzin po zabiegu już praktycznie nie krwawię i nie mam żadnych bóli. Ciężko mi się pogodzić z tym, że przez 3 tygodnie nosiłam obumarłą ciążę i kompletnie nic nie zrozumiałam, wmawiałam sobie, że wszystko jest dobrze…

  8. To trzy dni po mnie ja terim na wrzesień a dziecko nierozwijało mieściło na dłoni .

  9. W 10tc dowiedziałam się na wizycie że serduszko przestało bić, że ciąża się nie rozwinęła. Pierwsza ciąża długie starania i okropny strach i ból. Nic nie wskazywało na to że nie jest dobrze. Wszyscy dookoła mówią że będzie dobrze ale nie mają pojęcia o niczym jak to dotyka człowieka.

    • Ja straciłam ciążę w styczniu tego roku w 7 tygodniu pierwsza ciąża chociaż nie planowana to boli jak cholera i to straszne uczucie chodzić na grób swojego maleństwa teraz z partnerem staramy się o następne dziecko ale oczywiście nie ma rezultatów chociaż ciagle brakuje mi tamtego maleństwa mam 21 lat i to okropne że w tak młodym wieku życie mnie tak doświadczyło tak bardzo kocham moje maleństwo a nawet nie mogłam go przytulić.

    • Też dowiedziałam się w 10 tygodniu, że serduszko przestało bić. Zabieg miałam 26 kwietnia, wywoływane poronienie, ból i fizyczny i psychiczny nie do zniesienia. Chyba nigdy się z tym nie pogodzę. Wszyscy mówią, że będzie dobrze, ze sie podniosę, ale ten kto tego nie przeżył nie wie co to znaczy. Miałam zdiagnozowana 15 lat temu niepłodność, zaszłam przez przypadek i wiem, że już nigdy nie zajdę…

  10. Ja straciłam ciążę w styczniu tego roku w 7 tygodniu pierwsza ciąża chociaż nie planowana to boli jak cholera i to straszne uczucie chodzić na grób swojego maleństwa teraz z partnerem staramy się o następne dziecko ale oczywiście nie ma rezultatów chociaż ciagle brakuje mi tamtego maleństwa mam 21 lat i to okropne że w tak młodym wieku życie mnie tak doświadczyło tak bardzo kocham moje maleństwo a nawet nie mogłam go przytulić

  11. Ja swoją ciąże straciłam 12 marca. Dodatkowo była przeprowadzona abrazja. Do dziś psychicznie jest mi ciężko.

  12. Dziś właśnie miałam wykonywana abrazje. 10 tydz. Ciąża nie rozwijansie od 5 tygodnia. Zastanawiam sie kiedy starac sie o nowe. Czekać 3 miesiace?

    • Dzień Dobry,

      Bardzo Nam przykro. Wielu lekarzy zaleca, aby starania o kolejną ciążę rozpocząć od 3 do 6 miesięcy po poronieniu, ale jest to sprawa bardzo indywidualna, którą zawsze należy skonsultować ze swoim ginekologiem.
      W dużej mierze rozpoczęcie starań przy kolejnej ciąży, zależy od regeneracji kobiecego organizmu zarówno od strony fizycznej i psychicznej.
      Przesyłam również link do artykułu, który może okazać się przydatny: https://www.poronilam.pl/ciaza/kiedy-starac-sie-o-ciaze-po-poronieniu/

  13. Poronilam w marcu… 10 dni temu dostałam okresu i nadal plamę… Czy to normalne, że trwa on tyle czasu… Niedługo mam wizytę u ginekologa ale zaczynam się martwić czy wszystko jest ok…

    • Dzień Dobry,

      Jeśli chodzi o krwawienie po poronieniu z reguły nie przekracza 2 tygodni, natomiast wpływ na jej intensywność i długość ma również czas trwania ciąży przed poronieniem. Z tego co Pani napisała, niebawem ma Pani umówioną wizytę, jeśli krwawienie będzie się utrzymywać oraz będzie wzbudzać Pani niepokój, warto wcześniej skonsultować się z ginekologiem.

  14. Ja również straciłam swoje maleństwo 7maja.Serduszko mojego aniołka przestało bic,byłam w 10 tygodniu.Wszystko było ok nie k rwawilam,nie bolał mnie brzuch dobrze się czułam,poszłam do lekarza a tu taka wiadomosc ze ciąża obumarla

  15. Najpierw zarodek był malutki, tydzień później pojawiło się bicie serduszka, ale bardzo wolne. Skierowali mnie do poradni patologii ciąży, to był 7 tc. Nawet nie minął tydzień od ostatniej wizyty, próbowałam prywatnie. Ginekolog podczas wizyty zalecił usg za dwa tygodnie, brałam leki. 30 kwietnia pojechałam na pogotowie. Nie było już bąbelka. Siedziałam na korytarzu i płakałam sama. Do tej pory nie mogę uwierzyć, to 4 raz

  16. Majac 43 lata zaszłam w niespodziewana ciaze, byłam załamana,przerazona,tym bardziej,ze to by było 5 dziecko. Najbardziej bałam sie ,ze bedzie chore…Aborcja nie wchodziła by w gre… Modłiłam sie ,aby Bog zabrał to dziecko jesli jest chore…Nie chiałam jej… Czułam,ze cos jest nie tak…jedna wizyta, za tydzien druga- i tylko za wczesna ciaza by moc zobaczyc tetno, kolejna wizyta za 2 tyg. i tego samego dnia przełozona,bo lekarka nie dojechała.Nadałam imie Ania, miałam termin na USG prenatalne, wyprałam kołderke po moim 4-letnim synku- jedyna rzecz,ktora miałam. I gdy tak zeszły te moje negatywne emocje, choc nadal trudne, dostałam krwanienie. wpadłam w rozpacz. W szpitalu najpierw trzeba było udowodnic ,ze to nie wczesna ciaza bez zarodka tylko 8-10 tydzien ciazy. Nie chciałam,zeby to zrobili,chciałam sama poronic. Bez przeciwbolowych srodkow…chciałam sie ukarac…bo tak naprawde nie chciałam tego dziecka,a teraz rozpaczac,ze moze moimi myslami zabiłam je,dokonałam aborcji duchowej…Ja rozpaczałam po stracie niechcianego dziecka,zreszta nadal jest mi trudno…i nie jestem wstanie nawet wyobrazic sobie waszego bólu,ktory jest o wiele wiekszy od mojego,a z ktorym trudno mi zyc. Ja mam 4 zdrowych dzieci ,a mimo wszystko czuje pustke…

    • Dzień Dobry,
      Pani Aniu dziękujemy za podzielenie się z nami swoją historią. Bardzo nam przykro z powodu straty, której Pani doświadczyła. Trzymamy kciuki za powrót do równowagi psychicznej i życzymy wszystkiego dobrego.

    • Ja również, drugi raz.. tym razem
      dowiedziałam się, że serduszko przestało bić 21.07…w moje urodziny *

      • I ja. 06.09 zaczęłam plamić w 11 tyg. Pojechałam do szpitala. USG wykazało, że serduszko nie bije, ciąża nie rozwijała się już od 8tyg. Popołudniu zaczęłam krwawic strasznie. 3 dni w szpitalu, 2 razy po 4 tabletki poronne. Dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej, krwawienie ustępuje, ale kolejną próbę możemy podjąć dopiero za ok miesiąc po miesiączce i kolejnej kontroli u lekarza

  17. Ja dowiedziałam się 18.08.2021, że serduszko nie bije. To był 9 tydzień i 4 dzień. 20.08 miałam zabieg łyżeczkowania. Staraliśmy się 2 lata. Wykonałam płatny test genetyczny: dziewczynka, zespół Downa. Boli bardzo, ale dzięki opatrzności mój aniołek nie będzie cierpiał ❤

  18. Ja straciłam moja córeczkę w 17 tyg ciąży. Po 7 latach… strata gwiazdeczki. 01.09.21r

  19. Straciłam bliźnięta4.09 dowiedziałam się ze jednemu przestliby bić serduszko a 6.09strasznie bolał mnie brzuch okazało się ze drugie dziecko nie żyje. Poroniłam w domu 2dni męczył mnie ból brzucha i straszne krwawienie.

    • Dzień Dobry, Bardzo nam przykro z powodu straty bliźniąt. Ściskamy Panią bardzo mocno.

  20. Witam. Łączę się w bólu z Wami Dziewczyny, dopiero co stracilam czwartą ciąże. Wszystkie wiemy jak bardzo to jest straszne i jak trudno się podnieść po takim upadku. Ta rana się nie zagoi…. Dwie ciąże stracilam w Polsce, lekarze w szpitalu traktowali mnie jak odrzut społeczny, jak przedmiot który im zawadzał. Położne niewiele lepiej. Teraz mieszkam w Norwegii, opieka lekarzy czy położnych wspaniała. Lekarz wycierał mi łzy, podawał chusteczki czy wodę do picia. W gabinecie mieli dla mnie tyle czasu ile potrzebowałam. Dostalam opiekę psychologiczna oraz propozycje zdiagnozowania w instytucie leczenia nieplodnosci. Lekarze sami zadeklarowali mi pomoc w przygotowaniu do następnej ciąży. Choć świat mi się zawalił to pomoc ich wszystkich i serdeczne podejście bardzo pomagają. Oby w Polsce kiedyś tak było…. Życzę Wam wszystkim siły ❤️

  21. 19 sierpnia poroniłam w 20 tyg. Boli bardzo ,ciężko się pozbierać. Strach przed kolejnym staraniem ..

  22. Ja 4 mies po poronieniu nie mam okresu psychika mi siadla nic mnie juz nie cieszy

  23. 28 stycznia 7tc dowiedziałam się, że serce dziecka przestało bić… nie umiem sobie poradzić z tym bólem 🙁

    • Dzień Dobry,

      Bardzo nam przykro z powodu Pani straty. Utrata dziecka dla każdego rodzica jest bardzo bolesnym doświadczeniem. Proszę dać sobie czas, zwłaszcza jeśli do straty doszło niedawno, oswojenie ze stratą w sytuacji poronienia może trwać kilka tygodni a nawet miesięcy i u każdej kobiety przebiega indywidualnie.
      Jeśli potrzebuje Pani wsparcia zapraszamy do dołączenia do naszej zamkniętej grupy na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/poporonieniu, która jednoczy kobiety po stracie.
      W linku znajdzie Pani również informacje, gdzie szukać pomocy po stracie: https://www.poronilam.pl/psycholog-stracie-dziecka-szukac-pomocy/

      Trzymamy kciuki za powrót do równowagi psychicznej i życzymy wszystkiego dobrego.

  24. 3 luty 2022r ciaza prawie 11 tydzień -serce przestało bić w 9tyg. To moja piąta stracona ciaza

    • 4.01.2022 straciłam synka w 40 tygodniu -serduszko przestało bić. To pierwsza ciąża

      • Bardzo nam przykro z powodu Pani straty. Naprawdę, nie wiemy, co napisać…
        Życzymy dużo siły i ściskamy mocno.
        serwis poronilam.pl

      • 21.03.2017 też straciłam chłopca. Urodziłam martwego synka w domu 35 tydzień. Masakra… Potem urodziłam dwie zdrowe córki (2018 i 2020) . W tym roku w kwietniu niestety też strata – ciąża biochemiczna… Pozdrawiam

  25. Witam was dziewczynki łącze się z wami w bólu ja straciłam swoje dzieciątko 17 lutego poszłam na drugi dzień ledwo do lekarza wysłał mnie do szpitala tam potraktiwali mnie jak nie potrzebny przedmiot zbadali od niechcenia i wysłali do domu kazali wrócić w poniedziałek przez weekend nie wychodziłam nigdzie z domu bol straszny fizycznych jak i psychiczny pojechałam w poniedziałek do lekarza oczywiście odsyłali mnie od gabinetu do gabinetu stwierdzili ze oczyszczę się sama niestety tak się nie stało poszłam na kontrol do lekarza dostałam silne leki w czopkach na rozpuszczenie resztek po utracie wizytę mam 21 marca u lekarza mam nadzieję że bd juz dobrze bo ani miesiączki nie mam jeszcze niby brzuch boli ale nic się nie dzieje a co do szpitala to lekarzy i położnych życzę im żeby ktoś ich tak potraktował tak jak oni nas traktują gorzej niż zwierzęta ciężko jest się pozbierać po utracie maleństwa

  26. Ja straciłam ciążę w 9/10 tygodniu. 22.07 dostalam lekkie plamienie, pojechałam do szpitala na izbę przyjęć. Okazało się, że serduszko mojego dzieciątka przestało bić. 23.07 dostałam tabletkę na wywołanie poronienia. To był najgorszy dzień mojego życia. To dopiero 3 tygodnie. Dalej czuję się źle i nie potrafię się z tym pogodzić.

  27. Też straciłam maleństwo 5.09.22 r w 8 tyg. Serduszko przestało bić. To 4 ciąża była. Pozostałe 3 dzieci śliczne i zdrowe

  28. Ja dowiedziałam się , że serduszka moich bliźniaków przestały bić 25.05;( 26 maja byłaś na lyzeczkowaniu w szpitalu. Strasznie to przeżyłam, bardzo chcieliśmy aby wszystko było dobrze. Nasz 9 letni syn też to przeżył bardzo pragnął rodzeństwa ;( Nadal jestem rozbita.

  29. 26.09 USG serduszko już nie bilo. Poronilam w 8 tygodniu, 30.09 zabieg łyżeczkowania. Lekarze nie wyrazili zgody na podanie mi leków poronnych. Minęło 5 dni od zabiegu, krwawie nadal. To była pierwsza ciąża. Gdyby nie wsparcie męża i najbliższych byłoby o wiele trudniej. Na szczęście ja z opieki medycznej, uzyskanej w publicznym szpitalu, jestem bardzo zadowolona. Czytam tutaj, wiele negatywnych komentarzy a ja muszę napisać, że dzięki podejściu personelu medycznego, przetrwałam dzielnie zabieg i jestem pewna nadziei na przyszłość. Ściskam Was mocno!

  30. I ja straciłam swoje maleństwo 6 września tego roku. Miał być 13 tydzień, dowiedziałam się, że serduszko zatrzymało się w 8. Jeszcze się do końca nie pozbierałam i chyba nigdy to nie nastąpi, bo ta rana zostaje na całe życie. Urodziłam cały zarodek, rano doktor wyjęła jeszcze kulę o średnicy 6cm, z taką z szypułą. W opisie histopato makroskopowo: kulista tkanka o średnicy 6cm z licznymi wylewami krwawymi, w obrazie makroskopowym tkanek jak płodu nie znaleziono (pomyślałam… zgubili, wyrzucili… świat się zatrzymał) w opisie mikroskopowym resztki po poronienieniu z licznymi zmianami granulocytarnymi (to chyba opis mojego maleństwa, bo w nocy położna włożyła do pojemnika mój kremowy zarodek z oczkami i opisała pojemnik – zarodek 8 tygodni-tak też wpisano badaniu histopato w miejscu opisu zawartości, a druga położna mówiła, że po poronieniu mówi się o „materiale do badania” resztki. Oby. Wybrałam pogrzeb z innymi dziećmi w obrządku katolickim, mam nadzieję, że tak będzie, że nikt mojego maluszka nie wyrzucił. Nikt nie powiedział czym jest ta wyciągnięta kula, doktor przed wyjęciem pytała czy mam mięśniaki – stanowczo nie, dziwi mnie, że nikt nie widział tej kuli na usg, może była schowana, bo usg, po którym stwierdzono poronienie zatrzymane, robiono na nowoczesnym sprzęcie, a potem powtórka w szpitalu. Miesiączka po obfita, jak nigdy dotąd, bóle w dole dookoła przed miesiączką silne przez kilka dni w miesiącu. Chyba taki efekt tego poronienia. Pewnie z czasem wróci do normy. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Trzymajcie się dzielnie. Nie mamy innego wyjścia.

  31. Ja straciłam dziecko 27pazdziernika tego roku .Byłam w 12 tygodniu opieki medycznej zero.Jedna noga już byłam na tamtym świecie .

  32. Moja ciąża stracona bardzo wcześnie w 4 tygodniu przestała się rozwijać. W 5 tc byłam na usg zostałam wysłana na powtórne badania beta. 9.12.2022 dowiedziałam się po badaniach, że beta spada. 11.12.2022 zaczęłam krwawić samoistnie. To była moja 2 ciąża na którą czekałam aż 6 lat. Niestety nawet nie zdążyłam się ucieszyć a już ” nasz cud” się skończył.

  33. Ja straciłam c 30 grudnia,czekaliśmy na to dzieciatko 10 lat ból niesamowity po stracie

  34. Ja straciłam synka w 14 tygodniu.
    Ból straszny zwłaszcza że przyszedł już martwy na świat do moich rąk a mąż przecinał pępowinę. Dwa tygodnie minęły a ja jestem dalej zrównana z ziemią:(

  35. 16 stycznia dowiedziałam się ze serca moich dzieci nie biją, 18 stycznia po wywołaniu farmakologicznym i założeniu cewnika foleya urodziłam swoje martwe córeczki. To był 21tc, pierwsza ciąża. Ból jest nie do opisania.

    • Dziękujemy za zaufanie i kontakt z naszym serwisem. Bardzo nam przykro z powodu Pani straty.

  36. Witam ciepło każda z Was.
    Ja straciłam w ponad 10 tygodniu z 22 /23 maja bardzo ciężki czas :(.
    Mam takie pytanie czy orientuje się któraś z Pań czy po poronieniu to jest normalne.alne ze juz drugi okres schodzą nadal skrzepy ?

  37. Witam dziewczyny. Ja straciłam swoją còrcie w 19tyg ciąży…pierwsza ciąża,udało się dopiero w wieku 36lat i to po in vitro z powodu policystycznych jajnikow.strasznie była wyczekiwana. Ciężko mi się pogodzić,tym bardziej że stało się to nagle,bez bóli,bez krwawień. Skurcze wieczorem,wtedy do szpitala,badanie i lekarz krótko że jest rozwarcie,że już bez szans,tylko czekać na poronienie. W nocy silne skurcze,ogromny ból. Maleństwo żyło do końca,bo ciąża rozwijała się prawidłowo,niestety to macica okazała się niewydolna utrzymać ciążę.Urodziłam ją i najgorsze uczucie poczuć jak się jeszcze parę razy poruszyła. Teraz najgorsze są noce,zamknięcie oczu i od razu mam przed oczami przypomnienie tamtej nocy. Do tego ogromny strach przed kolejną próbą.

  38. Bardzo wspolczuje kazdej mamie z osobna i wszytskim razem. Ja wlasnie jestem na koncowce poronienia…to byl 9t.c.po tylu latach czekania…

  39. Ja poroniłam nagle w 15 tygodniu ciąży. Zaczął się poród, urodziłam w szpitalu po przewiezieniu karetką. Chłopczyk już nie żył kiedy rodziłam. Wody płodowe podobno śmierdziały i była infekcja. Nie wiem co było powodem obumarcia. Wszystko było do tamtej pory w porządku. To okropnie boli. Boję się kolejnej ciąży ale tak bardzo chciałabym zostać znów mamą.

  40. Ja poronam w maju 2 ciążę. Mam już synka 2 letniego. W 8 tyg okazało się że ciąża obumarła ok 6 tyg. Pare dni przed pierwszym USG milam wysoką gorączkę. Pewnie to była reakcja organizmu na martwy płód. Po badaniu histopatologicznym okazało się że był to zaśniad groniasty i musieliśmy odszczekać 6 miesięcy przed kolejnymi staraniami.

  41. Ja straciłam 8 czerwca w 9 tyg ciazy. Najpierw pojawiło się plamienie, kontrola diagnoza ronienie, ale ból był okropny więc szpital okazało się, że ciąża jest bliźniacza czego lekarz prowadzący nie wykrył. Oba już martwe… nie pomogli mi, wysłali do domu. Trafiłam wieczorem znowu do szpitala bo nie mogłam ich urodzić. Wtedy mi lekarze pomogli ale nie wiele pamiętam, tylko że krwi było wiele. Nie mogę się pozbierać dalej po tym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *