Tego nie mów rodzicom po poronieniu

Jeśli w Twoim otoczeniu są rodzice po poronieniu, na pewno chciałabyś podnieść ich na duchu. Do głowy przychodzą takie słowa, jak „nic się nie stało” czy „jeszcze będziecie mieć dziecko”. Warto zdawać sobie sprawę, że wiele tego typu pocieszeń może ranić. Czego zatem nie mówić rodzicom po poronieniu?tego nie mów rodzicom po poronieniu

  1.  „Lepiej teraz niż później”
  2.  „Jeszcze będziesz mieć dziecko”
  3.  „To jeszcze nie było dziecko”
  4.  „Wszystko będzie dobrze”
  5.  „Wiem, co czujesz”
  6.  „To się zdarza”

1. „Lepiej teraz niż później”

Dla rodziców, którzy właśnie doświadczyli poronienia ważne jest to, że stracili dziecko, które kochali i na które czekali. Najczęściej są oni z nim emocjonalnie związani już od samego początku, od momentu, w którym dowiedzieli się o ciąży. Nie ma więc dla nich znaczenia, na jakim etapie doszło do poronienia. Warto pamiętać, że prawo do bólu, cierpienia, żałoby i tęsknoty istnieje zawsze i nie można odbierać go rodzicom ani oceniać tego, czy powinni odczuwać smutek.

2. „Jeszcze będziesz mieć dziecko”

Chociaż szanse na kolejne dziecko istnieją zawsze i rodzicom prawdopodobnie uda się w przyszłości, w chwili obecnej nie jest to dla nich istotne. Ważne jest dla nich dziecko, które właśnie odeszło. Chcą je więc opłakać i okazać mu należyty szacunek. Chcą też, by inni ludzie o nim pamiętali. Żonie po stracie męża również nie mówi się o tym, że na pewno wyjdzie jeszcze za mąż. Bo to po prostu nie ma w danym momencie znaczenia.

3. „To jeszcze nie było dziecko”

Nawet jeśli tak uważasz, nie mów tego, nie odbieraj rodzicom prawa do żałoby i nie umniejszaj ich straty. Dla wielu osób macierzyństwo czy tacierzyństwo rozpoczyna się wraz z momentem zajścia w ciążę, nie po porodzie. Utracone dziecko nie jest dla nich „tylko płodem”, a ukochanym maleństwem. Tego typu słowa po poronieniu mogą więc nie tylko ich zranić, ale nawet obrazić.

4. „Wszystko będzie dobrze”

To najprostsze słowa pocieszenia, które tak naprawdę nie sprawdzają się w żadnej sytuacji… W danej chwili rodzice nie są po prostu w stanie wyobrazić sobie, że może być lepiej. Czują ból, smutek, niesprawiedliwość. Muszą przeżyć żałobę we własnym tempie i pogodzić się ze stratą.

5. „Wiem, co czujesz”

Nawet jeśli spotkała Cię podobna sytuacja, to nie jest moment na mówienie o swoich uczuciach. Teraz ważni są rodzice, których dotknęła strata. Każdy człowiek jest indywidualną jednostką, każda sytuacja jest inna, każdy czuje więc inne emocje i inaczej przechodzi żałobę. Nie można więc porównywać ze sobą dwóch rodzin – nawet jeśli obie doświadczyły poronienia.

6. „To się zdarza”

Owszem, poronienie to sytuacja, która dotyka wiele osób. Rodziców wcale nie pocieszy jednak fakt, że tak się dzieje. Dla nich to sytuacja trudna, ciężka, bolesna, jedyna w swoim rodzaju i tylko ich. Nie chcą w tej chwili myśleć o innych, chcą skupić się na swoich emocjach i dziecku, które musieli właśnie pożegnać.


Zobacz też:

5/5 - (1 głosów / głosy)

7 thoughts on “Tego nie mów rodzicom po poronieniu

  1. Szkoda, że tak mało kto to rozumie 🙁 Czy Wam też mówili, że „to nie było dziecko”? Ja usłyszałam nawet od przyjaciółki, tzn. już byłej…

  2. Ja usłyszałam: „Najważniejsze jest pozytywne myślenie”. Dostałam taką wiadomość tuż po zabiegu, po 4 dniach tabletek. Mimo, że czułam się w miarę stabilna emocjonalnie, w sekundę się rozsypałam. Nie rozumiałam i dalej nie rozumiem, jak ktoś może dawać sobie prawo do takiego „pocieszania” mnie, a dodam, że to nie była jakaś za specjalnie bliska mi osoba… Jak ktoś, kto nie ma pojęcia co przechodziłam, może tak pobłażliwie mi pisać.. Do teraz żałuję, że nie odpisałam dosadnie tej osobie…

  3. Ja usłyszałam, że „może dobrze, że tak się stało, bo może byłoby pyskate”.. wiem, że ta osoba nie chciała mnie zranić ale przykro jest mi do tej pory. Poroniłam miesiąc temu.

  4. Dwa dni temu wyszłam ze szpitala po poronieniu. Jakoś tak wmawiałam sobie chyba, że to nic wielkiego, że trudno zdarza się.. dopiero teraz coś we mnie pękło. Strasznie mnie rozbijają takie drobne rzeczy, które przypominają o dziecku, którego już nie ma, np. miejsce parkingowe dla kobiet w ciąży przy galerii, z którego jeszcze kilka dni temu korzystałam.. i tak, zdecydowanie do białej gorączki doprowadzają mnie teksty typu „jeszcze będziesz mieć dzieci”. G*wno mnie obchodzi co będzie kiedyś! Tu i teraz cierpię z tęsknoty i żalu za tym konkretnym dzieckiem i właśnie je chcę teraz opłakać i pożegnać..

  5. Kobiety które poronilyscie … ogromne współczucia….
    A co chciałybyście usłyszeć w takich chwilach od swojej koleżanki, przyjaciółki?
    Co powiedzieć bliskiej osobie w takiej sytuacji żeby jej nie zranić?

  6. Ja usłyszałam półtora miesiąca po poronieniu, że „teraz czas na Ciebie”… W sensie, moja kolej na dziecko w rodzinie…Bo brat ma już dwójkę dzieci a ja z moim mężem ani jednego, bo właśnie straciliśmy Naszego Aniołka… [*]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *