Długo utrzymujący się smutek po poronieniu, poczucie ogromnej straty i wewnętrznej pustki, a także brak chęci do życia mogą być objawami rozwijającej się u kobiety depresji. Taki stan będzie wymagać pomocy specjalisty, np. psychologa. Jak walczyć z depresją po poronieniu? Czy jest jakiś sposób, aby jej uniknąć?
- Depresja po poronieniu – żałoba pomoże pogodzić się ze stratą
- Jeszcze żałoba, czy już depresja po poronieniu? Jak to rozpoznać?
- Depresja po poronieniu – jakie niesie ze sobą skutki?
- Depresja po poronieniu – ważne, aby kobieta miała możliwość pożegnania się z dzieckiem
- Depresja po poronieniu – pomóc może odpoczynek
Depresja po poronieniu – żałoba pomoże pogodzić się ze stratą
Kiedy bezpowrotnie tracimy bliską nam osobę, to jakby w sposób naturalny wchodzimy w stan żałoby. Zwykle kojarzymy ją jednak z odejściem kogoś, kto żył obok nas przez wiele lat. Gdy umiera dziecko nienarodzone, temat jest często zamykany. Wielu z nas nie potrafi pojąć, jak można opłakiwać śmierć kogoś, kto nawet nie przyszedł jeszcze na świat.
Pamiętajmy jednak, że kobieta staje się matką nie od chwili narodzin, lecz już od momentu poczęcia dziecka. To czy umarło ono jeszcze w czasie ciąży, czy już po porodzie będzie zatem mało istotne. Kobieta odczuje jego stratę równie dotkliwie.
W związku z tym, tak samo jak w przypadku śmierci każdego innego członka rodziny, kobieta musi mieć prawo do przeżywania żałoby. Dlaczego jest to takie ważne?
Żałoba to nie tylko czas, w którym opłakujemy odejście bliskiej osoby. To również czas, kiedy musimy zaakceptować to, że już jej z nami nie ma. Żałoba daje nam możliwość uporządkowania myśli, uczuć i ostatecznie możliwość powrotu do stanu emocjonalnej równowagi. Jest ona więc czymś z jednej strony naturalnym, a z drugiej bardzo potrzebnym, czymś, co pozwala uwolnić się od negatywnych emocji, które towarzyszą poronieniu.
Jeśli więc nie pozwolimy kobiecie na przeżywanie żałoby, wówczas istnieje większe ryzyko, że wystąpi u niej właśnie depresja po poronieniu. Najczęściej mamy wtedy do czynienia z tzw. depresją reaktywną, powstała właśnie na skutek jakiś traumatycznych przeżyć.
Jeszcze żałoba, czy już depresja po poronieniu? Jak to rozpoznać?
Choć żałoba jest procesem, który możemy podzielić na kilka odrębnych etapów, to każdy przeżywa ją trochę inaczej. To ile trwa również jest sprawą indywidualną. Otoczenie na pewno nie powinno pospieszać kobiety w przeżywaniu żałoby, oczekiwać od niej szybkiego powrotu do normalności. Wywoła to u niej poczucie braku zrozumienia, a smutek po stracie dziecka, zamiast słabnąć, będzie przybierał na sile. Jednak każda żałoba, nawet ta po śmierci ukochanego, długo wyczekiwanego maleństwa, musi się kiedyś skończyć. Gdzie znajduje się zatem granica między żałobą a depresją?
Jeśli smutek i żal po śmierci dziecka utrzymuje się przez kilka miesięcy, jeśli kobieta pomimo upływu czasu nie potrafi wrócić do pracy i codziennych obowiązków, jeśli wspomnienia o utraconym dziecku nie dają jej po prostu normalnie żyć lub jeśli sama nie czuje już chęci do życia, to taka kobieta powinna skorzystać z pomocy specjalisty – najlepiej psychologa.
Może się bowiem okazać, że przyczyną jej stanu emocjonalnego jest już nie żałoba, a właśnie rozwijająca się depresja. Często mówi się również o tzw. Zespole Utraty Dziecka oraz zespole stresu pourazowego, który statystycznie dotyczy ok. 40% kobiet po poronieniu.
Depresja po poronieniu – jakie niesie ze sobą skutki?
Udzielenie szybkiej i fachowej pomocy jest tutaj bardzo istotne. Długo utrzymująca się depresja po poronieniu może odbić się na całym późniejszym życiu kobiety. Mogą pojawić się np. zaburzenia seksualne i niechęć do zbliżeń (z obawy przed ponownym zajściem w ciążę i poronieniem), a nawet różnego typu objawy psychosomatyczne. U niektórych kobiet po poronieniu obserwuje się również nadmierną opiekuńczość względem pozostałych dzieci.
Depresja po poronieniu – ważne, aby kobieta miała możliwość pożegnania się z dzieckiem
Formą takiego pożegnania może być np. pogrzeb dziecka po poronieniu. Wielu rodzicom dopiero pochówek przynosi ulgę i daje możliwość rzeczywistego pogodzenia się ze stratą potomka. Tym sposobem rodzice mogą zapewnić dziecku godne pożegnanie, a sobie dać szansę na wejście w nowy etap życia i powrót do normalności.
Depresja po poronieniu – pomóc może odpoczynek
Większość kobiet po poronieniu idzie tylko na krótkie zwolnienie lekarskie. Kila dni odpoczynku, po tak traumatycznym przeżyciu jakim jest strata dziecka, może nie wystarczyć jednak na regenerację sił. Kobieta musi odreagować, a to wymaga czasu.Na szczęście każdej pracującej kobiecie, która poroniła należy się urlop macierzyński po poronieniu. Trwa on 56 dni, czyli 8 tygodni.
Zobacz też: