Wzruszające historie po poronieniu – na zawsze

Mam 38 lat. Dwóch wspaniałych synów 13 i 10 lat. Trzecia ciąża była spełnieniem mojego marzenia od bardzo dawna. Po dwóch latach desperackich starań popadania w paranoję zaszłam w upragniona ciążę. Widząc tą wyczekiwaną fasolkę na USG nic się dla mnie nie liczyło

wpływ poronienia na relację partnerską

Od samego początku wierzyłam, że to będzie dziewczynka  – moja upragniona córka…i może dlatego Bóg mnie ukarał …Bóg ??? A może Matka Natura.w 7 tygodniu zaczęłam plamic wylądowałam w szpitalu po dwóch tygodniach leżenia i tycia z drżącym sercem udałam się na kolejna wizytę USG i …od tego momentu obaw i łez nie ma końca .Na USG usłyszałam ze mam bardzo mało wód płodowych i do kontroli za tydzień.
Środa…..16.10.2019 wyczekiwana wizyta wszystkie badania i czekanie na USG.

Pamiętam tą przerażającą ciszę. Bicie własnego serca i jakieś dziwne uczucie zimna.

Spojrzenie doktora – nigdy nie zapomnę wypowiedzianych słów „Przykro mi ciąża jest martwa”…2 godziny później byłam już w szpitalu. Czekałam na zabieg. Żadnej kobiecie nie życzę przeżyć tego doświadczyć. Położna zaprowadziła mnie na salę zabiegową. Nie pamiętam nic. Tylko przed oczami ten przerażający widok narzędzi …..Boże jakie to straszne uczucie kiedy położna współczującym wzrokiem patrzy na Ciebie, a musi wykonać prace i ułożyć te cholerne narzędzia, które stukając rozrywały mi mozg.

Nie zapomnę nigdy tego momentu zapalonej lampy i moja bezradność i ta straszna cisza….

20 minut tyle około trwało to wszystko
20 minut, które zmieniło na zawsze moje życie…

Autor: M38

Sen….po 10 miesiącach po stracie.

Ściskam Mocno Wszystkich Rodziców dzieci utraconych.

Nasza historia jest dość długa i skomplikowana, ale może komuś pomoże …. Jesteśmy małżeństwem o krótkim stażu, ale wiekowi ( to jest jeszcze dodatkowy gwóźdź do trumny, kiedy traci się kolejne dziecko i nie ma się czasu ani sił na kolejną próbę…).

Sen....po 10 miesiącach po stracie.

W dzień mamy 2020r straciliśmy nasze pierwsze wymarzone dziecko (10 tydzień brak tętna serduszka) szpital, tabletki, poród do metalowej kaczki…szok gdy dziecko jest przyklejone do Ciebie a wokół skrzepy krwi później zabieg. Nie mieliśmy dokładniej wiedzy co należy zrobić po pierwszej stracie tym bardziej, że żaden lekarz nie sugerował żadnych badań po prostu zdarza się…jak to mówią trzeba próbować dalej…

Nie byliśmy gotowi również na pogrzeb we własnym zakresie, ale wiedzieliśmy że chcemy uczestniczyć w pogrzebie który organizuje Mops dla dzieci pozostawionych w szpitalu. Jakie było nasze zdziwienie jak przyszedł wynik histopat.na którym napisano ,, tkanek płodu nie znaleziono,, szok jak to jak ja dziecko widziałam a oni mi go nie zabezpieczyli!

Musieliśmy to przeboleć i dalej żyć mając przeczucie, że mamy w niebie Synka.Po 8 mc udało się znowu zajść w ciążę mając nadzieję że drugi raz będzie szczęśliwy… Niestety USG prenatalne w 12 tygodniu – przezierność karkowa 7mm! + wada serca. Zero szans na donoszenie i urodzenie zdrowego dziecka. Płacz, rozpacz i strach i nie do wierzanie!!!

W 15 tygodniu brak tętna Tym razem byliśmy przygotowani do tego co powinno być zrobione przy pierwszej stracie mając prawie 40 lat…Zrobiliśmy badania genetyczne oraz ustaliliśmy płeć dziecka. Mieliśmy zabezpieczony materiał dziecka .Mając płeć ruszyła cała procedura tzn. karta martwego urodzenia potem rejestracja w USC, urlop macierzyński i szukanie miejsca na cmentarzu oraz organizowanie pogrzebu.

Wiedzieliśmy, że tym razem musimy córeczkę godnie pochować. Nie ma, że boli że tysiące spraw urzędowych, po prostu wiedziałam że musimy mieć swoje miejsce na którym zapalimy znicz.

Z perspektywy czasu i tego co przeżyłam, wiem że każdy rodzic powinien to zrobić… Mając już wszystko prawie załatwione, obudziłam się któregoś dnia z poczuciem winy, że mój synek nie miał tego wszystkiego co będzie miała jego siostra… Ogarnął mnie strach i bol…W związku z tym że minęło 10 miesięcy było to tym bardziej skomplikowane…

Jednak spróbowałam, zadzwoniłam do prosektorium i dowiedziałam się, że są bloczki parafinowe, które mogę wypożyczyć do badania. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy się okazało że to córeczka… Domagała się chyba, żeby nie uważać jej za chłopca…Gdyby nie sen, który miałam nigdy bym nie poznała prawdy o płci…

Mieliśmy dwie córeczki, które chcieliśmy razem pochować. I tu się zaczęło… nikt nie był nam w stanie odpowiedzieć czy po 10 miesiącach od poronienia mamy prawo ubiegać się o kartę martwego urodzenia a później rejestracje dziecka w Urzędzie Cywilnym.

Po wielu udrękach, telefonach, poradach prawnych udało się! Obie dziewczynki są zarejestrowane i razem spoczywają ps.dziękuje Bogu i pierwszej córce za sen, który mnie dalej pokierował ….

Jesteśmy spokojni, że zrobiliśmy dla nich wszystko co możliwe i walczyliśmy do końca …. mimo tylu trudności, które nas napotkały…

Autor: Mama

 

Żałoba po poronieniu

żałoba po poronieniuŻałoba jest nieodłącznym elementem poronienia. Tylko całkowite jej przeżycie i pogodzenie się ze stratą umożliwia odzyskanie równowagi wewnętrznej. U każdego człowieka proces ten trochę się różni, jednak najczęściej dzieli się na kilka etapów.

Różnice w przeżywaniu żałoby zależne są m.in. od płci – inaczej przeżywają ją kobiety, inaczej mężczyźni. Czytaj dalej

Badanie, które warto wykonać przy podejrzeniu immunologiczych przyczyn poronień

Autorzy: mgr Edyta Kruzel-Szwaczka, Diagnosta laboratoryjny, Specjalista z laboratoryjnej diagnostyki medycznej i mgr Barbara Kordalska, Diagnosta laboratoryjny, laboratorium diagnostyczne CYTOLAB

Istnieje wiele przyczyn mogących prowadzić do wystąpienia poronień nawykowych. Według wielu publikacji naukowych, jedną z najczęstszych są czynniki immunologiczne. Spośród zaburzeń immunologicznych możemy wyróżnić takie, które przyczyniają się do procesu odrzucania przez organizm rozwijającego się zarodka lub płodu. Wczesna diagnostyka i dobrze dobrana terapia zwiększają szanse na ciążę.

immunologiczne przyczyny poronienia Czytaj dalej

Mężczyzna po poronieniu. Jak tata radzi sobie ze stratą dziecka?

Pierwsze chwile po poronieniu to najczęściej nie czas, w którym mężczyzna pozwala sobie na rozpacz. W tym momencie stara się przede wszystkim okazać wsparcie partnerce – również ze strony praktycznej. Takie zadaniowe potraktowanie problemu pozwala mu przejść przez najtrudniejsze chwile, jest sposobem na radzenie sobie ze stresem po śmierci bliskiej osoby. Jak radzi sobie mężczyzna po poronieniu?

mężczyzna po poronieniu Czytaj dalej