Moje straty

Witajcie dziewczyny,

Niestety, mnie również spotkały przykre sytuacje związane z poronieniami, tak … miałam dwa :(, ale zacznijmy od początku.

Pierwsza ciąża – wada serca płodu hlhs. Nasz Synek żył 3 miesiące i 3 tygodnie. Sama wada w sobie jest nieuleczalna, wszystkie operacje mają charakter paliatywny, przedłużają życie, nie wiadomo na ile. Czytaj dalej

Drugi Aniołek

To był dziwny dzień.

Bałam się go i zarazem cieszyłam, bo przecież to nie może być możliwe, że zły los powtórzy sytuacje z przed roku. Wizyta, USG i ta sama diagnoza… Serduszko nie bije, Aniołek jest w niebie. Świat traci barwy i kruszy się na milion kawałków a ja?

Czytaj dalej

Strata, strach, żal

Witajcie,
Moja ciąża nie była planowana, mimo to ucieszyła Nas. Po dwóch wyraźnych kreskach na teście, pierwsze umówienie wizyty, potwierdzona ciąża i skierowanie na cały komplet badań. Umówiona kolejna wizyta, płód widoczny, pomiary prawidłowe i pierwszy raz słyszę bicie serca naszego maleństwa. 7 tc.1 luty telefoniczna konsultacja wyników, wszystkie prawidłowe. Kolejna wizyta 16 luty, to już 11 tc. Z niecierpliwością czekałam, aż usłyszę tętno mojego okruszka, że wkrótce poznam płeć.
Czytaj dalej

Nasze wspólne 8 tygodni

27 styczeń 2024 sobota, to co zobaczyłam na teście zaszokowało mnie i wypełniło moje serce ogromną radością. Kochane dwie kreski, tak niespodziewane w zasadzie nieplanowane. Radość, niedowierzanie, ogromne szczęście i mina mojego męża jak zobaczył test. Ten szok w oczach, a zarazem szczęście.
Czytaj dalej

Krótkie szczęście

O naszą córeczkę staraliśmy się ponad 1,5 roku. Ponad 1,5 roku badań, leków, stymulacji, monitoringów cyklu. W styczniu 2024 zobaczyłam 2 kreski na teście ciążowym. 2 kreski w dniu spodziewanej miesiączki. Nasza radość była nie do opisania, od razu pokochaliśmy nasze dzieciątko całym sercem.
Czytaj dalej