Tak bardzo się cieszyłam

Gdy miesiączka spóźniała mi się 11 dni, coś mnie tknęło, poleciałam z samego rana po test ciążowy, gdy zobaczyłam dwie kreski, nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Nie byłam gotowa na macierzyństwo, mam zaledwie 22 lata, nie wiedziałam, co to będzie, dopiero co zaczęłam nową fajną pracę, no i byłam w związku z facetem dopiero 3 miesiąc… No ale cóż, stało się.

tak bardzo się cieszyłam Czytaj dalej

Moje kochane Aniołki

Witam, w 2009 roku byłam w ciąży. Byłam u doktorki, widziała, że jest coś nie tak, a nie dała mi skierowania do szpitala. W 9 miesiącu ciąży urodziłam martwe dziecko. Tydzień wcześniej urodziłam, miałam termin na 10.04.2009. Urodziłam, wiedząc, że nie żyje już od 04.04.2009.

moje kochane aniołki Czytaj dalej

6 tygodni życia Kamila

Kiedy poroniłam, szaleńczo szukałam informacji, odpowiedzi na temat tego, co się stało ze mną i z naszym dzieckiem. Wciąż zaglądałam na Waszą stronę, czytałam różne historie i one mi pomagały. Wylewałam morze łez, odczuwając żal innych Rodziców i to pomagało mi w przejściu własnej żałoby. Postanowiłam, że i ja będę chciała się podzielić swoim doświadczeniem, kiedy już trochę ochłonę. Można powiedzieć, że dobrze to przeżyłam, ochłonęłam już… Gdyby nie te ciągłe koszmary… Sny o dzieciach, dzieciach martwych, dzieciach nie moich, o trudnych wyborach…

6 tygodni życia kamila Czytaj dalej

Trzy straty… Krótka historia [HISTORIA PORONIENIA]

W ciągu krótkiego czasu trzy razy straciłam dziecko. Pierwsza ciąża w 4-5 tygodniu w lewym jajowodzie. To było na miesiąc przed ślubem… Ciążę usunęli laparoskopowo. Po roku druga ciąża, już w macicy, ale martwa. Po dwóch latach trzecia, 8 tydzień, w prawym jajowodzie… Nie wiem, czy zdecyduję się na kolejną ciążę… Podświadomie chcę, pragnę, ale moja psychika na to nie pozwala… od ostatniego poronienia minęły dwa lata…

trzy straty Czytaj dalej

W Polsce możecie poronić po ludzku choć częściowo…

Tyle się mówi, że w Polsce jest źle. Ale w Polsce możecie poronić po ludzku choć częściowo. W kraju, w którym mi przyszło żyć, nic nie jest takie jak w wyobrażeniach. A poronienia… hm trzeba sobie radzić samemu lub jechać na antydepresantach jak 90% społeczeństwa.

w Polsce możecie poronić po ludzku choć częściowo Czytaj dalej