Na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018

To historia, która pokazuje, jak powszechny i trudny jest problem braku informacji wśród rodziców po poronieniu. Pod tekstem umieściliśmy więc krótki komentarz, by pomóc innym osobom w podobnej sytuacji i by sprostować niektóre zawarte w historii informacje. Komentarze redakcji oznaczone są kursywą.

Na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018

Kiedy trafiłam do szpitala 3 stycznia, wykonano mi pełną diagnostykę, sama wykazałam w moich papierach grupę krwi (szpitala interesowało w moim kwestionariuszu przyjęcia, jaki mam stan cywilny, nie to, czy jest ojciec dziecka – mój partner – czekał, nikt nas nie poinformował o możliwości uznania dziecka podczas mej ciąży, na oddziale [3]). Miałam nie jeść, nie pić.

na oddziale od 3 do 5 stycznia 2018 Czytaj dalej

Powoli uczę się o tym mówić…

Witam kochane mamusie, chciałam się z wami podzielić swoją historią. Minęły już 2 miesiące, odkąd mój ukochany synek nie żyje. Powoli uczę się o tym mówić. Założyłam również grupę wsparcia dla mam po stracie mamusie po stracie – Aniołkowe mamy. Poczułam chęć pomocy innym mamom takim jak ja.

powoli uczę się o tym mówić Czytaj dalej

Kalejdoskop uczuć. Utraciłam synka w 13 tygodniu ciąży

Moja historia jest dość zawiła, więc zacznę od początku. Na początku była radość. Ja i mój Mąż w wakacje 2017 obchodziliśmy 30 urodziny oraz 5 rocznicę ślubu. Już od jakiegoś czasu temat potomstwa się pojawiał w Naszych planach i rozmowach. W maju wykonałam rutynowe badania ginekologiczne i inne zlecone przez mojego lekarza.

kalejdoskop uczuć Czytaj dalej

Historia poronienia oczami taty

Witam Wszystkich. Szczęść Boże. Nasza historia zaczyna się jak większość Waszych dramatów. Moja żona i ja dowiadujemy się, że nasze dziecko nie żyje od ok. 2 tygodni… Jest to ok. 12 tydzień ciąży. Decydujemy się na skorzystanie z naszych praw i chcemy godnie pożegnać naszego maluszka.

historia poronienia oczami taty Czytaj dalej