Zawsze kochałam jesień, ta miała być jeszcze bardziej wyjątkowa, ponieważ miałam przywitać na świecie swoją królewnę.
Niestety, los zadecydował inaczej.
Zawsze kochałam jesień, ta miała być jeszcze bardziej wyjątkowa, ponieważ miałam przywitać na świecie swoją królewnę.
Niestety, los zadecydował inaczej.
Z parterem staraliśmy się przez dłuższy czas o dziecko. Była to droga pod górkę, ponieważ pojawił się problem z miesiączką. Bywało, że potrafiłam jej nie mieć nawet przez 3 miesiące. Pani ginekolog potwierdziła, że cierpię na zespół policystycznych jajników (PCOS). Tak zaczęłam brać potrzebne leki i czekałam na kolejną miesiączkę.
Jakiś czas temu opisywałam historie straty naszego synka Stasia, który przyjął imię patrona dzieci nienarodzonych oraz rodzin starających się o dzieci. W szybkim skrócie dowiedzieliśmy się o tym, że jest chory na pierwszych badaniach prenatalnych i postanowiliśmy walczyć o jego życie. Nasz synek też walczył do 18 tygodnia.
19.09.23 roku badania prenatalne -13 tydzień ciąży. Po 10 sekundach badania twarz lekarza skamieniała. Ale dlaczego? przecież nie mógł tak szybko zdiagnozować choroby?
W życiu nie pomyślałabym, że przyjdzie mi mierzyć się z taką tragedią.
Cała ciąża bez problemów. Każde badanie prenatalne idealne. Wyniki wzorowe. Brak cukrzycy, brak jakichkolwiek dolegliwości ciążowych, idealna ciąża.