Bardzo chcieliśmy – historia poronienia

Odeszłam od męża w czerwcu 2018 r., nie czułam nigdy do niego miłości. Był 15 lat starszy – raczej zawsze byłam mu wdzięczna i traktowałam go jako opiekuna. Może dlatego, że brakowało mi ojca?! Mamy dwójkę dzieciaków. Odeszłam od niego i w najmniej spodziewanym momencie zakochałam się i zapragnęłam mieć kolejne dziecko.

Bardzo chcieliśmy - historia poronienia

 

Czytaj dalej

Sen się sprawdził – historia poronienia

Dowiedziałam się o ciąży w 6 tygodniu. Spóźniona miesiączka, ból piersi i wilczy apetyt wzbudziły moje podejrzenia, wykonałam zatem test. Była siódma rano, gdy zobaczyłam dwie kreski. Płakałam jak głupia, były to łzy szczęścia – w życiu nie byłam taka szczęśliwa.

mój aniołek

Czytaj dalej

7 razy poroniłam i straciłam nadzieję…

W pierwszą ciążę zaszłam dość szybko. Ciąża, poza małym plamieniem, na początku przebiegała książkowo, prawie 5 lat temu urodziłam zdrowego synka. Szybko zapragnęliśmy z mężem drugiego dziecka. Bez problemu zaszłam w ciążę w 2 cyklu starań.

Na początku ciąży, tak jak w pierwszej, delikatne plamienie

Czytaj dalej

Trudna decyzja… – historia poronienia

Mam 31 lat. W mojej pierwszej ciąży, która od początku do łatwych nie należała, byłam 5 miesięcy. Wymioty, zawroty głowy i zmęczenie dawały się we znaki, jednak byłam szczęśliwa, że mogę tego doświadczać.

Nagle, dowiedziałam się, że mój dzidziuś umiera i przede mną najtrudniejsza decyzja

Czytaj dalej

Nasz aniołeczek – historia poronienia

W grudniu 2018 r. urodziłam martwą córeczkę. Gdy stawiłam się w szpitalu z różowym plamieniem, to początkowo uspokoili mnie, że to tylko upławy. Ciąża do 5 miesiąca przebiegała spokojnie: zero bólu, pierwsze ruchy, bicie serduszka. Aż w końcu diagnoza, że mam rozwarcie na 4 cm, niewydolność cieśniowo-szyjkową.

Powiedzieli, że będą próbować ratować ciążę - historia kobiet po poronieniu

Czytaj dalej