Jestem po 3 ciążach, w tym mam cudownego syna, który trzyma mnie przy życiu… Ale może zacznę od początku.
Blog
Strata dziecka dwa razy – historia poronienia
Stwierdziliśmy z mężem, że po ślubie będziemy starać się o dziecko. Wyszło za pierwszym razem. Dwie kreski. Słabe hcg, bo tylko 17 w dniu spodziewanego okresu. Nie wiedziałam,że może się skończyć źle.
Strata synka – historia poronienia
Nagle poczułam: może i ja opowiem swoją historię. Mam już córkę, która urodziła się w 2011 roku. Kolejną ciążę odkładaliśmy długo. W 2016 roku spóźniała się miesiączka i zobaczyłam na teście dwie kreseczki. Byłam taka szczęśliwa, że córka będzie miała rodzeństwo.
Krótkie szczęście – historia poronienia
Całe życie mówiłam: „Dzieci to nie dla mnie, kariera najważniejsza i spełnianie materialistycznych marzeń”. Pewnego dnia to po prostu przyszło i poczułam, że chcę mieć dzieci. Zaczęliśmy starania z mężem. Udało się za drugim razem. Nie wytrzymałam i zrobiłam test bhcg parę dni przed terminem miesiączki, bo po prostu to czułam.
Moja mała Marysieńka – historia poronienia
Moja mała kruszynka za sześć dni skończyłaby rok. Pierwsze urodziny dziecka to coś wspaniałego dla całej rodziny. Niestety my będziemy obchodzić rocznicę jej śmierci. Marysia przyszła na świat w 22 tygodniu ciąży. Według karty ze szpitala poronienie samoistnie, córka, 375 gramów. Dla mnie najpiękniejsze dziecko na świecie. Mała jak laleczka w czepku urodzona.