Odszkodowanie za poronienie – co Ci przysługuje?

Odszkodowanie za poronieniePoronienie to ogromny ból emocjonalny, ale też często konsekwencje zdrowotne i finansowe – hospitalizacja, badania i niezdolność do pracy. W takich chwilach wiele kobiet zastanawia się: czy przysługuje mi odszkodowanie za poronienie? Czy mogę liczyć na jakiekolwiek wsparcie finansowe z prywatnej polisy ubezpieczeniowej?

Odpowiedź brzmi: tak – ale zależy to od rodzaju Twojej polisy i jej zakresu. W tym artykule wyjaśniamy, na jakich warunkach możliwe jest uzyskanie odszkodowania po poronieniu, jak to sprawdzić i co warto zrobić krok po kroku.

Czy za poronienie przysługuje odszkodowanie z ubezpieczenia?

Tak – w niektórych przypadkach. Wszystko zależy od tego, czy miałaś wykupione prywatne ubezpieczenie na życie lub ubezpieczenie NNW (od następstw nieszczęśliwych wypadków), które obejmuje sytuacje związane z poronieniem, komplikacjami ciąży lub hospitalizacją.

Ubezpieczyciele często oferują rozszerzone pakiety dla kobiet w ciąży, w których jednym z punktów może być odszkodowanie za poronienie – np. w przypadku:

  • poronienia samoistnego (udokumentowanego przez szpital),

  • hospitalizacji związanej z poronieniem,

  • leczenia powikłań po poronieniu,

  • interwencji chirurgicznej (np. łyżeczkowanie jamy macicy),

  • niezdolności do pracy po poronieniu.

Ale uwaga: nie każda polisa to obejmuje, dlatego ważne jest, by sprawdzić warunki ubezpieczenia.

Gdzie szukać tych informacji?

Jeśli nie masz pewności, czy Twoja polisa obejmuje sytuację poronienia:

  • Odszukaj numer polisy i skontaktuj się z ubezpieczycielem (na piśmie – mailowo lub przez formularz).

  • Poproś o dokładne wskazanie paragrafów, które mówią o świadczeniach w przypadku poronienia lub hospitalizacji w trakcie ciąży.

  • Sprawdź, czy potrzebna była wcześniejsza rejestracja ciąży w systemie (niektóre firmy tego wymagają, np. do 12. tygodnia).

Warto też zapytać, czy konieczne będzie zaświadczenie od lekarza lub wypis ze szpitala – i na jakich dokumentach ma widnieć przyczyna hospitalizacji (czy musi być wskazane poronienie).

Jakie dokumenty będą potrzebne, by starać się o odszkodowanie za poronienie?

Najczęściej ubezpieczyciele proszą o:

  • kartę wypisu ze szpitala z diagnozą,

  • historię leczenia (np. z oddziału ginekologiczno-położniczego),

  • zaświadczenie od lekarza prowadzącego o przebiegu ciąży i jej zakończeniu,

  • dokumentację potwierdzającą zabieg (jeśli wystąpił),

  • wniosek o wypłatę świadczenia,

  • kopię polisy i dokument tożsamości.

Jeśli poronienie było bardzo wczesne i nie doszło do hospitalizacji – uzyskanie odszkodowania może być trudniejsze, ale nadal możliwe, jeśli polisa obejmuje np. powikłania ciąży lub niezdolność do pracy.

Ile wynosi odszkodowanie za poronienie z polisy?

Wysokość świadczenia zależy od warunków polisy i może być różna. Przykładowe wypłaty mogą wynosić:

  • od 500 do 2000 zł za poronienie,

  • kilkaset złotych za każdy dzień hospitalizacji,

  • 1000–3000 zł w przypadku zabiegu operacyjnego.

Niektóre pakiety dla kobiet w ciąży przewidują także jednorazową wypłatę świadczenia w razie utraty ciąży – niezależnie od jej tygodnia, o ile została zarejestrowana.

Co jeśli nie mam prywatnej polisy?

Jeśli nie masz prywatnej polisy ubezpieczeniowej, warto sprawdzić, czy np. ubezpieczenie grupowe w pracy obejmuje świadczenia związane z poronieniem lub hospitalizacją – często kobiety nie wiedzą, że ich zakład pracy wykupił im taką ochronę.

Twoje prawa po poronieniu

W Polsce NFZ nie wypłaca odszkodowań za poronienie. Jednak przysługuje Ci wsparcie w postaci:

  • skróconego urlopu macierzyńskiego po poronieniu (8 tygodni),

  • zasiłku pogrzebowego z ZUS (4000 zł).

Dowiedz się więcej w artykule: Jakie są Twoje prawa po poronieniu >>

Rejestracja dziecka w USC i utalenie płci po poronieniu

Aby skorzystać z tych praw, wymagana jest rejestracja dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego, a wcześniej określenie jego płci. Jeśli lekarz jej nie określił, możesz samodzielnie zlecić badania genetyczne. Dowiedz się więcej o badaniu płci po poronieniu >>

Gdzie szukać pomocy i informacji?

Jeśli nie wiesz, czy masz prawo do odszkodowania, możesz skonsultować się z doradcą ubezpieczeniowym. Możesz też napisać do nas – postaramy się pomóc.

Przydatne informacje znajdziesz również w naszej grupie wsparcia dla rodziców po poronieniu tutaj >>

grupa wsparcia po poronieniu

Podsumowanie

Choć żadne pieniądze nie zrekompensują straty dziecka, wsparcie finansowe może choć częściowo pomóc przejść przez ten trudny czas – zapewniając możliwość odpoczynku, diagnostyki i odzyskiwania sił.
Jeśli masz polisę – sprawdź, co Ci przysługuje. Jeśli nie – pamiętaj, że możesz skorzystać z innych form wsparcia, np. zasiłku pogrzebowego czy urlopu macierzyńskiego.

Masz pytania? Zadzwoń do nas: tel.  537 883 952

Poroniłam. Co teraz? Przewodnik krok po kroku dla rodziców

Poroniłam. Co teraz? Przewodnik krok po krokuPoronienie to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie mogą spotkać rodziców. Pojawia się nagle, budzi smutek, często też poczucie pustki i… chaosu informacyjnego. Co wolno? Co warto? Jakie prawa przysługują rodzicom po stracie dziecka i od czego właściwie zacząć? Jeśli właśnie poroniłaś – jesteś w trakcie lub krótko po – ten artykuł jest dla Ciebie.

Nie jesteś sama. I masz prawo do wsparcia – nie tylko emocjonalnego, ale też prawnego i medycznego. Poniżej znajdziesz prostą instrukcję, która pomoże Ci uporządkować kolejne kroki.

Zadbaj o siebie – I o ważne decyzje

Jeśli jesteś jeszcze w szpitalu lub dopiero przygotowujesz się do wizyty, ważne: już teraz możesz zdecydować, czy chcesz zarejestrować swoje dziecko, pochować je i skorzystać z przysługujących Ci praw (jak np. skrócony urlop macierzyński).

Aby to było możliwe – musisz znać płeć dziecka. W przypadku poronienia do 22. tygodnia ciąży lekarze często nie określają płci. Ale Ty możesz to zrobić na podstawie badania genetycznego z materiału po poronieniu.

Jeśli nikt nie zapytał Cię o badanie płci dziecka – zadzwoń do nas. Pomożemy Ci zorganizować wszystko krok po kroku: tel. 537 883 952

Zabezpiecz materiał do badania – nawet w domu

Jeśli poronienie nastąpiło w domu lub dopiero się zaczyna (np. krwawienie, bóle podbrzusza) i nie jesteś jeszcze w szpitalu – możesz samodzielnie zabezpieczyć materiał do badania genetycznego. Wystarczy pojemnik i sól fizjologiczna (do kupienia w każdej aptece). Pobierz bezpłatną instrukcję, jak zabezpieczyć materiał do badania genetycznego >>

Ważne, by nie zwlekać – najlepiej zabezpieczyć tkanki jak najszybciej. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, zadzwoń – wytłumaczymy wszystko spokojnie. 

Badanie płci po poronieniu – dlaczego warto zrobić?

Poznanie płci to coś więcej niż tylko informacja. Dzięki wynikowi badania możesz:

  • Zarejestrować dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego (bez względu na wiek ciąży),

  • Nadać imię i uzyskać akt urodzenia z adnotacją „urodzone martwe”,

  • Skorzystać ze skróconego urlopu macierzyńskiego – 8 tygodni bez względu na długość trwania ciąży,

  • Uzyskać zasiłek pogrzebowy z ZUS (4000 zł),

  • Zachować pamięć i poczucie, że Twoje dziecko było i miało swoje miejsce.

To ważne – nie tylko formalnie, ale i emocjonalnie.

Masz pytania, jak wygląda badanie i gdzie je zrobić? Zadzwoń – pomożemy Ci: tel. 537 883 952

Masz prawo do rejestracji dziecka i pochówku – nawet po wczesnym poronieniu

W Polsce każda mama – nawet jeśli poronienie nastąpiło w 7., 9. czy 12. tygodniu ciąży – ma prawo:

  • Zarejestrować dziecko (po uzyskaniu informacji o płci),

  • Zorganizować pochówek (także symboliczny),

  • Uzyskać akt urodzenia i inne świadczenia.

Rodzice nie zawsze o tym wiedzą. Dlatego właśnie zebraliśmy komplet informacji, by każda kobieta po poronieniu miała dostęp do rzetelnych informacji i wsparcia. Dowiedz się więcej w naszym artykule: Twoje prawa po poronieniu [BAZA WIEDZY] >>

Co dalej? Możesz wykonać badania przyczyn poronienia

Wiele kobiet chce zrozumieć, dlaczego doszło do straty. Często okazuje się, że przyczyną są genetyczne nieprawidłowości u dziecka – i można to sprawdzić na podstawie tej samej próbki.

Takie nieprawidłowości powstają spontanicznie, nie można nic zrobić aby im zapobiec i zwykle nie powtarzają się w kolejnej ciąży. Wiedza o nich może pomóc Ci zyskać spokój i szybciej wrócić do równowagi po stracie.

Możesz również wykonać inne badania: np. kariotypy rodziców, badania w kierunku trombofilii wrodzonej czy immunologczne (KIR, HLA-C). Ale badanie materiału z poronienia to pierwszy krok, którego już później nie można powtórzyć.

Przygotowaliśmy przewodnik dla rodziców o badaniach po poronieniu. Dowiedz się więcej w naszym artykule: Jakie badania warto wykonać po poronieniu [BAZA WIEDZY] >>

Zniżki na badania

Po poronieniu często zostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Jeśli chcesz dowiedzieć się, dlaczego tak się stało, wykonaj odpowiednią diagnostykę. Dla Czytelniczek serwisu Poroniłam.pl udostępniamy zniżkę 13% na wybrane badania genetyczne, dzięki którym można poznać przyczynę straty i lepiej przygotować się do kolejnej ciąży. Możesz je odebrać z kodem GENETYKA na stronie testdna.pl tutaj >>

Gdzie szukać wsparcia?

Porozmawiaj z nami – jesteśmy tu dla Ciebie

Nie wiesz co zrobić? Od czego zacząć? Pomożemy znaleźć rozwiązanie odpowiednie w Twojej sytuacji. Zadzwoń do nas tel. 537 883 952.

Grupa wsparcia online

Czas po poronieniu to moment, w którym szczególnie potrzebujesz zrozumienia i obecności innych. Dlatego stworzyliśmy bezpieczną przestrzeń – zamkniętą grupę wsparcia online, w której kobiety po stracie dzielą się doświadczeniami, pytaniami i emocjami. Dołącz do grupy tutaj >>

Możesz tam po prostu być, czytać, zadawać pytania – bez oceniania..

grupa wsparcia po poronieniu

Wasze historie

Każda strata jest inna. Ale wiele mam po poronieniu mówi, że najbardziej brakowało im… zrozumienia. Czuły się samotne, jakby tylko im przydarzyło się coś tak bolesnego. Dlatego na naszym portalu powstała przestrzeń, w której można przeczytać historie innych kobiet – oraz podzielić się własną.

Grupa wsparcia po poronieniu – bezpieczna przestrzeń dla Ciebie

grupa wsparcia po poronieniu online

Poronienie to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie może spotkać kobietę i jej rodzinę. Często niespodziewane, obarczone bólem fizycznym i emocjonalnym, a dodatkowo – otoczone ciszą, niezrozumieniem, a nawet brakiem odpowiedniego wsparcia. W takich chwilach samotność potrafi przytłoczyć, a pytania bez odpowiedzi tylko pogłębiają poczucie zagubienia.

Właśnie dlatego powstała nasza grupa wsparcia online po poronieniu, stworzona przez nasz serwis Poroniłam.pl.

Dlaczego warto dołączyć do grupy wsparcia po poronieniu?

Bo nie musisz być sama. W zamkniętej grupie na Facebooku spotkasz inne kobiety, które przeszły przez podobne doświadczenia. Wiesz, że możesz się odezwać bez oceniania. Możesz opowiedzieć swoją historię, zadać pytanie, podzielić się lękiem lub nadzieją. Możesz po prostu przeczytać, co piszą inne mamy – często to wystarczy, by poczuć, że nie jesteś jedyną, która się z tym zmaga.

grupa wsparcia po poronieniu

To nie jest zwykłe forum. To bezpieczne miejsce, gdzie temat poronienia nie jest tabu. Gdzie łzy są zrozumiałe, a emocje mają prawo wybrzmieć. Gdzie możesz zapytać o badania, które warto wykonać po poronieniu, o to, jakie prawa Ci przysługują – i uzyskać konkretną odpowiedź, a nie tylko suche linki. Właśnie takie rozmowy dzieją się codziennie w naszej grupie wsparcia online po poronieniu.

Co znajdziesz w naszej grupie?

  • Wsparcie emocjonalne innych kobiet, które doświadczyły poronienia.

  • Wiedzę na temat badań genetycznych, hormonalnych i innych, które warto wykonać po stracie.

  • Rzetelne informacje o prawach przysługujących rodzicom po poronieniu – np. o rejestracji dziecka, pochówku, zasiłku czy urlopie.

  • Doświadczenia kobiet, które zaszły w kolejną ciążę – z ich obawami, nadziejami i wsparciem.

  • Odpowiedzi na pytania dotyczące procedur szpitalnych, dokumentów, opinii specjalistów.

To przestrzeń, która daje siłę. Bo kiedy jesteś wśród osób, które naprawdę rozumieją, to łatwiej jest postawić kolejny krok.

Dlaczego grupa wsparcia online? Bo to działa

Dla wielu kobiet pierwszym krokiem po poronieniu jest wyszukiwarka Google. Szukają informacji, próbują zrozumieć, co się stało. Czasem trafiają na nasz portal – Poroniłam.pl – gdzie tłumaczymy, co można zrobić po stracie, jakie badania mogą pomóc, jak korzystać z przysługujących praw. Ale nawet najlepsze artykuły nie zastąpią rozmowy.

Dlatego stworzyliśmy bezpieczną przestrzeń, gdzie kobiety mogą się po prostu spotkać. I choć to kontakt przez ekran, okazuje się, że grupa wsparcia online po poronieniu potrafi być miejscem ogromnej bliskości.

Dołączyłam do tej grupy czekając w szpitalu na poronienie. Nie wiedziałam, co robić, czułam się kompletnie zagubiona. Wcześniej nie dowiedziałam się nic konkretnego, a ja miałam milion pytań – o badania, o to, co mi przysługuje, o to, co będzie dalej. Tutaj znalazłam wszystko: informacje, zrozumienie, a przede wszystkim inne kobiety, które naprawdę mnie rozumiały. Czasem wystarczyło jedno zdanie pod moim postem, żeby poczuć się mniej samotną. Dziękuję, że stworzyliście to miejsce ❤️ – Magda

Nie musisz nigdzie jechać, nie musisz się przedstawiać imieniem i nazwiskiem, jeśli nie chcesz. Możesz tylko czytać. Możesz z czasem się odezwać. Możesz wrócić po kilku tygodniach – i znów poczuć, że jesteś mile widziana.grupa wsparcia po poronieniu

Co wyróżnia naszą grupę?

Grupa, którą prowadzimy na Facebooku, to nie anonimowe miejsce bez kontroli. Jest moderowana przez zespół serwisu Poroniłam.pl – kobiet, którym temat poronienia jest bliski. Wiemy, z jakimi problemami mierzą się rodzice. Nasza misja to nie tylko edukacja, ale realne wsparcie. Zadbaliśmy o to, by grupa była wolna od hejtu, nieprawdziwych informacji czy spamu. To zamknięta społeczność, w której każdy post traktowany jest z empatią i uwagą.

Kim jesteśmy? – o portalu Poroniłam.pl

Jesteśmy miejscem, które powstało z potrzeby serca i konkretnej wiedzy. Portal Poroniłam.pl to kompendium informacji dla kobiet i rodzin po stracie dziecka. Znajdziesz tu nie tylko porady i artykuły, ale też wzory dokumentów do pobrania, pomoc w zrozumieniu przepisów, informacje o badaniach po poronieniu oraz o kolejnej ciąży. Tworzymy przestrzeń dla mam, które szukają rzetelnych informacji, zrozumienia i nadziei.

Jesteśmy zespołem, który rozumie ból po stracie i chce pomóc. Zmieniamy rzeczywistość kobiet po poronieniu – krok po kroku.

Dołącz do nas już teraz

Jeśli czytasz ten tekst, być może przeżyłaś stratę. Być może jesteś w trakcie żałoby, a może właśnie planujesz kolejną ciążę i boisz się, co przyniesie przyszłość. Niezależnie od tego, na jakim etapie jesteś – nasza grupa wsparcia po poronieniu jest dla Ciebie.

Wejdź na Facebooka i dołącz do zamkniętej grupy prowadzonej przez Poroniłam.pl tutaj >>

Znajdziesz tam kobiety, które będą Ci towarzyszyć – bez oceniania, bez nacisków, z otwartym sercem. Pamiętaj, nie jesteś sama ❤️

grupa wsparcia online po poronieniu

3 straty – Wasze historie

Mam 25 lat i za sobą już 3 straty. Historia zaczyna się w 2020 roku kiedy to zachodzę w pierwszą ciążę. Niestety radość nie trwała długo bo w 10 tyg. dostałam plamienia a w 13 dowiedziałam się na USG że serduszko maleństwa nie bije. Konieczny był zabieg łyżeczkowania.

kolejne poronienie

Druga ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji. Że strachu przed stratą chodziłam do ginekologa prywatnie i na NFZ. W 20 tyg dowiedziałam się że to dziewczynka. Zaczęliśmy z mężem kupować łóżeczko i ubranka. W 23+ 3 tygodniu trafiłam do szpitala z delikatnym krwawieniem. Okazało się że mam skrócona szyjkę i pęcherz płodowy w pochwie, więc nie złożyli mi szwu okrężnego. Lekarz wcześniej nie sprawdzał mi szyjki macicy więc nawet nie wiedziałam że coś jest nie tak. Leżałam w szpitalu przez 3 dni z zakazem wstawania nawet do toalety. Niestety nic to nie dało i Milenka urodziła się w 24 tyg. Żyła tylko godzinę. Była taka malutka. Nigdy nie doszłam do siebie po tym wydarzeniu i nigdy nie dojdę.

Ostatnia strata to 6 tydz. Nawet nie wiedziałam że byłam w ciąży. Dowiedziałam się na sorze kiedy trafiłam tam z silnym bólem brzucha. Po miesiącu zaszłam znowu w ciążę. Była ona nie planowana. Długo nie wiedziałam że jestem w ciąży. Myślałam że okres mi się spóźnia po tym ostatnim poronieniu. Dowiedziałam się w 12 tyg. Teraz jestem w 16 tyg i dopiero wróciłam ze szpitala. Ciąża jest zagrożona z powodu przedwczesnych skurczy i twardnienia brzucha. Dostałam leki i mam leżeć.

Bardzo się boję.

Nie wiem czy dam radę przeżyć kolejną stratę.

Niespodziewany Anioł – Wasze historie

Ciąża pojawiła się nagle i razem z narzeczonym byliśmy zaskoczeni. Mimo dużego strachu przed nowym bardzo nas ucieszyła.
Pierwsze dni po pozytywnym wyniku były pełne emocji i ekscytacji.

poronienie

Nadszedł czas pierwszej wizyty u lekarza. Ciąża potwierdzona, pierwszy termin porodu policzony na dzień 14 lutego, jednak podczas badania nie słychać pracy serca. Lekarz uspokoił i zaprosił na wizytę po 2 tygodniach bo tak się zdarza i zapewne jeszcze jest za wcześnie, to jest kwestia kilku dni kiedy serduszko zacznie bić.

Wróciłam do lekarza po dwóch tygodnikach które przepełniły mnie jednocześnie wielkim lękiem ale i nadzieją ponieważ nic się przez te dwa tygodnie nie wydarzyło, żadnych skurczów, krwawień. Czułam tylko że moje wcześniejsze objawy ciąży jakby ustąpiły: mdłości poranne i senność.
Wizyta u lekarza pierwsze badanie potwierdziło obecność ciąży jednak dalsze USG ukazało że ciąża jest martwa, dziecko się nie rozwija. Był to wielki szok i resztę wizyty pamiętam jak przez mgłę. Dostałam zalecenie aby za dwa dni zgłosić się do szpitala.

Był to najtrudniejszy okres w moim życiu, nosiłam swoje martwe dziecko pod sercem.
Po zgłoszeniu się do szpitala, otrzymałam tabletkę i przez kilka godzin czekałam az moje dziecko ze mnie wyleci. Czas oczekiwania na to był straszny, chciałam mieć to za sobą, dopiero po 7 godzinach poczułam że się zaczęło. To było straszne przeżycie i zapewnienia położonych i lekarzy że to będzie mocniejszy okres nie miały nic wspólnego z rzeczywistością.

Do tego położona która na łóżku kazała się rozbierać i pokazywać jak krwawię komentując że to jeszcze nic i ” Muszę się porządnie rozkrwawić”. Po 9 h w szpitalu przyszedł lekarz z informacją że czeka mnie jeszcze zabieg. Odbyło się to bardzo szybko i żałowałam że się obudziłam bo wolałabym przespać całą noc a tu zaledwie po pół godziny ocknęm się w pokoju i już tego samego dnia opuszczałam szpital sama bez mojego dziecka..

Teraz po kilku miesiącach jestem w wielkim strachu co przed nami. Historia trwa…