Dla położnych: jak zadbać o siebie

Droga Położno, zadbaj o siebie, Twoja praca ma znaczenie.

Dziś ten tekst kieruję właśnie do Ciebie, widząc Ciebie i trud Twojej pracy, która każdego dnia przynosi nowe wyzwania. (…)

Dowiedz się więcej na temat tego, jak dbać o siebie w tej trudnej i wymagającej pracy. Artykuł przygotowała mgr Izabela Pelińska – psycholog i psychoterapeutka.

Spis treści:

  1. Położna – jeden zawód, tak wiele ról
  2. Dwa kierunki wsparcia: jak zadbać o siebie i jak rozmawiać z innymi
  3. Metafora napełnianej szklanki
  4. Sposoby na samoregulację
    1. Nazwij swoje emocje
    2. Porozmawiaj z innymi na temat swoich uczuć, przeżyć
    3. Skorzystaj z superwizji
    4. Zadbaj o swoją aktywność fzyczną
    5. Zadbaj o swoją dietę
    6. Zadbaj o swój sen
    7. Zadbaj o swoje ciało
  5. Podsumowanie

Położna – jeden zawód, tak wiele ról

Twoja wiedza, zaangażowanie, praca, Twoja obecność ma ogromne znaczenie. Nierzadko tak duże, że wykracza poza możliwości jednej osoby. Dla osób, którym zawodowo towarzyszysz bywasz nie tylko pielęgniarką ale i lekarzem, psychologiem, mamą, obiektem bezpieczeństwa, pierwszą osobą, od której słyszą wiele ważnych słów, pierwszą, która towarzyszy im w szczęściu i w cierpieniu, pierwszą, która ich
widzi, pierwszą, której ufają i pierwszą, która pomieszcza w sobie ich emocje. Uf… to dużo. To często za dużo dla jednej osoby. To łączenie w sobie wielu ról, specjalizacji, przestrzeni merytoryczno-emocjonalnych, których brakuje jednej osobie. A jednak to właśnie Twoje wyzwania w zawodowej codzienności, która dodatkowo zupełnie temu nie sprzyja.

Pracujesz dużo, w trybie zmianowym, ponad siły, często bez możliwości regulacji przed powrotem na kolejny dyżur, często bez wsparcia systemu i uznania tego jak ważna i potrzebna jest Twoja rola. Bez zaufania do Twojej specjalizacji i niezależnego zawodu. Niestety nierzadko jesteś też niezauważana, niedoceniona. Nikt nie uczył Cię jak przekazywać te najtrudniejsze informacje, jak poradzić sobie z emocjami innych, jak poradzić sobie ze swoimi.

W większości nie masz możliwości albo nie jesteś informowana, że możesz skorzystać z superwizji swojej pracy i zrozumienia tego co się stało, co zostało w Tobie i jak możesz o siebie zadbać.

Dwa kierunki wsparcia: jak zadbać o siebie i jak rozmawiać z innymi

Chciałabym aby ten tekst wybrzmiał dla Ciebie w dwóch kierunkach. Pierwszy to taki, jak możesz zadbać o siebie, swoje myśli, emocje pojawiające się w wyniku Twoich wyzwań zawodowych. Jak możesz wyciągnąć do siebie pomocną dłoń i choć trochę ukoić frustrację, złość, smutek, poczucie bezradności, niesprawiedliwości.

Drugi to taki, jak rozmawiać o tym co najtrudniejsze z osobami, którym towarzyszysz w stracie. Postaram się przybliżyć Ci kawałek narzędzi do tego, abyś czuła się może choć trochę mniej bezradna, zagubiona, aby łatwiej Ci się towarzyszyło.

Usłyszałam kiedyś od jednej położnej, że to co dla niej najtrudniejsze to właśnie poczucie zagubienia i ocena, która za tym idzie. Kiedy towarzyszy kobiecie doświadczającej straty ma poczucie pustki. Nie wie co powiedzieć, czy w ogóle coś mówić czy lepiej milczeć. „Czego ta kobieta potrzebuje? Co mogę, powinnam
zrobić żeby emocjonalnie nie pogorszyć sytuacji?”

Ja już na etapie tych pytań czuję ogromny ciężar, jaki w sobie nosisz. Presję i oczekiwania jakie czujesz, że musisz spełnić. Położna, o której wspomniałam dodała jeszcze jeden kawałek. „Nie mówię nic, bo ostatecznie w wyniku bezradności pojawia mi się blokada, milczę i wychodzę. Wyglądam wtedy na totalnie obojętną i lekceważącą ale nie jestem taka i nie chce być tak odbierana… nie umiem jednak inaczej…” Znasz to? Czujesz, że to trochę o Tobie? Nie jesteś sama. Powtórzę, masz niesamowicie trudną rolę mieszającą wiele innych oczekiwań. Przykro mi, że system tak często Cię nie wspiera.

Metafora napełnianej szklanki

Aby zrozumieć, co dzieję się z Tobą w sytuacji, kiedy Twoje zadania przekraczają Twoje możliwości spróbuj wyobrazić sobie szklankę, do której każda wpadająca kropla to kolejne wyzwanie, z którym mierzysz się w pracy, każda kolejna rola, w której jesteś obsadzana, każda kolejna przeszkoda po stronie systemu, w którym pracujesz, każda kolejna trudna historia, której towarzyszysz, każda kolejna silna emocja, którą odczuwasz lub którą pomieszczasz w kontakcie z innymi.

Kiedy te krople wpadają do szklanki jedna po drugiej, nie robiąc dla siebie wzajemnie miejsca, kiedy sama nie wylewasz ich co jakiś czas, w pewnym momencie woda zaczyna się z tej szklanki wylewać. Przepełniła się, osiągnęła swój limit. To trochę tak jak z Tobą. Aby Twój układ nerwowy mógł działać prawidłowo musi dążyć to pewnej równowagi.

W odpowiedzi na różnego rodzaju wyzwania, musisz doświadczać również wsparcia, odpoczynku, wylewając tym samym wodę ze szklanki zanim ta sama się napełni. Musi dążyć do samoregulacji czyli zachowania równowagi i stabilności wewnętrznej. Tak jak w metaforze wyżej, woda ze szklanki po prostu się wyleje, tak przewlekłe doświadczanie stresu i brak samoregulacji może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych – chorób serca, zaburzeń snu, zaburzeń psychicznych, somatycznych czy choćby wypalenia zawodowego.

Sposoby na samoregulację

Oto kilka sposobów na samoregulację i zachowanie równowagi między wyzwaniami a wsparciem siebie:

Nazwij co czujesz.

Zatrzymaj się na chwilę i spróbuj wyodrębnić wszystkie emocje, które się
w Tobie pojawiają. Nie musisz ich jeszcze rozumieć, nie musisz ich jeszcze łączyć z konkretnymi wydarzeniami. Póki co spróbuj je wyodrębnić, zrobić na nie przestrzeń, uznać i zaufać, że z jakiegoś powodu tak się czujesz i to w porządku.

Zastanów się teraz, jak Ty potrzebujesz pobyć ze swoimi uczuciami?

Czasami nazwanie swoich emocji i pozwolenie na ich przeżycie jest już wystarczające. Być może potrzebujesz jednak zrobić coś więcej. Może ważna byłaby rozmowa z kimś, kto usłyszy i zrozumie to z czym się mierzysz? Być może partner/partnerka, inna bliska osoba, koleżanka z pracy, która czuje się podobnie a może psychoterapeuta,
który pomoże zrozumieć to co się z Tobą dzieję towarzysząc Ci w poszukiwaniu związku Twoich aktualnych przeżyć z tymi z Twoich wcześniejszych doświadczeń i relacji? Może role, w których jesteś obsadzana będąc położną mocno kontaktują Cię z innymi doświadczeniami, na które nie masz zgody? Które przekraczają
Twoją granicę i uniemożliwiają bycie otwartą, podążającą ale jednocześnie w zgodzie ze sobą?

Skorzystaj z superwizji

Wiem, że pojawiają się przestrzenie na superwizje czy wsparcie grupowe dla położnych. Są to spotkania, które pozwalają nazwać różne trudne przeżycia w gronie osób, które mają podobne doświadczenia. Usłyszeć, że nie jesteś w tym sama, że wszystko z Tobą w porządku, a trud który odczuwasz to trud Twojego zawodu, to nie Ty. To spotkania, w których możecie wspólnie wymieniać się swoimi doświadczeniami, tym co pomocne, tym jak możecie o siebie dać. To spotkania, w których możesz zostawić
kawałek swojego zmęczenia, bezradności, poczuci niesprawiedliwości czy bezradności ale i takie, które pomogą zrozumieć. Być może istnieje już takie miejsce i możesz do niego dołączyć. Jeśli nie, może jest szansa by powstało w miejscu, w którym pracujesz?

Pamiętaj o aktywności ruchowej

To czego możesz potrzebować, aby zachowywać równowagę w swojej codzienności to
aktywność fizyczna. Jej działanie jest istotne z różnych perspektyw. Dzięki aktywności fzycznej nie tylko lepiej dotleniamy mózg wzmacniając pracę układu nerwowego ale znajdujemy kolejne działania, które pozwolą nam rozładować nasze emocje. Być może masz te doświadczenia, że po dobrym treningu czujesz się jakoś lżej. Biegając, Twoje myśli się porządkują. Sprzątając, dajesz możliwość wybrzmieć złości zgodnie
z jej energią i intensywnością. Spacerując na świeżym powietrzu znajdujesz chwilę na głębokie oddechy i zatrzymanie się na swoich potrzebach.

Jedz zdrowo

Kolejnym ważnym aspektem tego, jak zadbać o siebie jest nasz sposób odżywiania. Modne od jakiegoś czasu hasło mówi, ze jelita to nasz drugi mózg. Myślę sobie, że sposób naszego odżywiania, to jakie wartości sobie przekazujmy na ogromne znaczenie dla pracy naszego mózgu, energię, którą odczuwamy, a za tym postrzeganie siebie jako osobę kompetentną, z dostępem do zasobów. „Karmiąc” siebie zdrowymi posiłkami, „karmimy” się energią i ochroną do stawiania czoła wyzwaniom dnia
codziennego.

Śpij dobrze

Podobnie jest ze snem. Czy dbasz o swoją higienę snu? Kładziesz się odpowiednio
wcześnie aby móc przespać odpowiednią dla Ciebie ilość godzin? Czy udaje Ci się wyciszać przed pójściem spać czy raczej bodźcujesz się ekranem telefonu i informacjami ze świata, które spokojnie mogą poczekać do kolejnego dnia? Tak jak istotna jest przestrzeń na emocje, aktywność fizyczną, dietę, tak istotna jest
przestrzeń na sen. Trudno pomieścić w sobie różne emocje i niesamowicie trudne historie, kiedy nasze potrzeby snu, odpoczynku i regeneracji są tak mocno zaniedbane. Może i u Ciebie potrzebna jest tu zmiana?

Zadbaj o ciało

Niejednokrotnie nasze emocje zbierają się w naszym ciele. Świadomie mamy poczucie, że przecież wszystko jest w porządku, nie dzieje się nic szczególnego, a jednak wciąż towarzyszy nam ból głowy, kręgosłupa, brzucha, mierzymy się z nawracającymi infekcjami. Z jednej strony to może być historia o tym, że musisz bardziej zadbać o odpoczynek, sen, zdrowie. Z drugiej, niewyrażane czy nieuświadamiane
emocje bardzo często znajdują swoje odzwierciedlenie właśnie w dolegliwościach somatycznych. To, do czego chciałabym Cię zaprosić, to zadbanie o swoje ciało, nie zapominając, jak bardzo łączy się ono z psychiką. Pomocne mogą być różnego rodzaju masaże ale też treningi relaksacyjne jak np. trening relaksacyjny Jacobsona lub trening autogenny Schultza. Jeśli masz problem z zaśnięciem, treningi mogą okazać się pomocne.

Podsumowanie

Droga Położno, tak jak trudna wydaje mi się Twoja praca ze względu na wielość ról, w których jesteś obsadzana, tak trudne jest towarzyszenie innym w stratach i sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu.

Pomieszczanie w sobie emocji innych, bólu, cierpienia, lęku kontaktuje nas często z własnymi równie trudnymi doświadczeniami. Ponadto, nierzadko budzi w nas uczucie bezradności i natychmiastową potrzebę poszukiwania rozwiązań. To zaprasza to dawania dobrych rad lub skupianiu na zadaniach, nie emocjach. Mimo że masz wówczas dobre intencje, taki rodzaj komunikacji najczęściej nie sprzyja
w przeżywaniu tego co tak trudne. I choć w idealnym świecie, dostępni byliby inni specjaliści, którzy zdjęliby z Twoich barków choćby te trudne rozmowy to jednak mam nadzieję, że powyższy tekst dał Ci kilka narzędzi aby łatwiej towarzyszyło Ci się innym w ich wyzwaniach.

Mam też nadzieję, że dzięki temu artykułowi zatrzymasz się na tym, czy dbasz o siebie wystarczająco, czy jesteś empatyczna dla samej siebie, a jeśli odpowiedź będzie przecząca, to, że znajdziesz dla siebie możliwe przestrzenie do zmiany aby było Ci nieco łatwiej.

Autorka tekstu: mgr Izabela Pelińska, pscyholożka, psychoterapeutka