Straciłam córkę w 18 tym tygodniu ciąży

Witajcie!
Moja trauma zaczęła się w styczniu tego roku. Pewnego dnia trafiłam do szpitala z krwawieniem. Podczas badania usłyszałam łożysko przodujące i ok. tygodnia spędzę w szpitalu. Kilka dni po tym, idąc do łazienki zobaczyłam na wkładce skrzepy krwi. Wystraszyłam się.

Czy wzmożony wysiłek fizyczny może być przyczyną poronienia

Lekarze zabrali mnie na USG – serce biło

Dziecko ok. jednakże okazało się że jest krwiak i jeżeli się nie wchłonie to odklei łożysko. 3 dni po badaniu miałam bóle i skurcze. Nocą dostałam takich bóli i parcia, że wiedziałam że to koniec. Mam zdrowe dzieci – ciąże bez problemów, więc objawy porodu rozpoznałam. Poród był bolesny, ale w miarę szybko się to stało. Miałam łyżeczkowanie, a po wszystkim położna dała mi córkę. Była taką małą laleczką.

Mogłam się z nią pożegnać, pocałować

Bardzo bym chciała jeszcze mieć dzieci ale boję się – jednakże jak Bóg da spróbuje. Pochowałam moją córkę. Pewnie pierwszy etap żałoby zamknęłam.
Wierzę, że jeszcze będzie nam dane mieć dziecko.

Życzę tego wszystkim!

Autor: Ewa

4.2/5 - (4 głosów / głosy)

13 thoughts on “Straciłam córkę w 18 tym tygodniu ciąży

  1. Witaj ja moją kruszynie straciłam w 22tyg ciąży 1lutego. Zaczęło się od bólu brzucha i jak dojechałam do szpitala musiałam pół godziny czekać aż mnie przyjmą i gdy w końcu to się stało to już dzieciątko się urodziło jak wieźli mnie na salę porodową. Mimo że mam jeszcze dwoje dzieciaczków to nie mogę się pozbierać po stracie córeczki. Ciągle mam przed oczami jak trzymałam ją w ramionach gdy jeszcze oddychała i widok już po wybudzeniu gdy dali się nam z nią pożegnać po śmierci. Ciągle zadaje sobie pytanie co zrobiłam nie tak, czy mogłam temu zapobiec. Mam duże wsparcie w mężu bo gdyby nie on pewnie bym się załamala i sama nie umiała bym rozmawiać ze starszymi dziećmi o tym że jednak siostrzyczki nie będzie a tak czekali z nieciepliwoscią. Przy dzieciach staram się trzymać a swoje żale wylewam w nocy gdy dzieci śpią. Ból napewno pozostanie do końca życia i tego nic nie zmieni. Teraz zdaje sobie sprawę jak życie jest kruche i w każdej chwili los może nas doswiadczyć. Wiem co teraz przechodzisz i z całego serca życzę ci ukochanego dzieciątka.

  2. Ja straciłam swoją córeczkę 8 lutego w 23 tc ciąży. 40 h bóli które lekarze próbowali wyciszyć i w końcu poród. Poród martwego dziecka. Mam jedną córeczkę w domu ale ciągle myślę że już niedługo miały być dwie… Czuję że jedynym lekarstwem dla mnie jest kolejna ciąża. Boję się ale jestem zdecydowana żeby spróbować jeszcze raz.

  3. Podobnie I ja 17lutego zaczelam krwawic a skonczylam 20 w szpitalu dziecko było tak malusie ale ni dali mi, poszlo do badania, prawdopodobienstwo frombofili czy innej przypadlosci trzeba zbadac mnie w Krakowie… w poradni..jedynej na podkarpaciu.. bol po stracie jest wielki, rowniez przy dziecku staram sie nic nie mowic.. ale zdarza sie ze uslyszy cos I jest bardzo rozumna… wie ze mamy Jasia w Niebie.

  4. Ja byłam w szpitalu w 18 tygodniu ciąży na kolkę nerkowa okazało się ze dzidzia zdrowa i prawidłowo się rozwija pod koniec tygodnia miałam iść do domu i już na ostatnim badaniu płacz bo serduszko synkowi nie biło rozpacz i niedowierzanie musieli wywołać poronienie a to tak łatwe niebylo niepotrafie żyć ze świadomością ze urodziłam martwego syna

  5. Ja straciłam córeczkę w 18 tyg. Wszystko było dobrze wyniki świetnie się czułam. Poszliśmy na badania kontrolne i miną pana Doktora już wiedziałam że coś jest nie tak . 🙁 później szybko do szpitala potwierdzenie diagnozy . Wywołanie porodu .O 4.20 bol i coreczka się urodził. Byłam w takim szoku . Płacz. Moja mama księżniczka spi a ja dziennie odwiedzam ja na cmentarzu. Ciężko jest . Może życie przestało mieć sen , pomimo że mam syna . Nie wiem jak dalej żyć

    • Jestem w podobnej sytuacji
      5 lat temu nie bijące sercd w 18 tyg ciąży.. okazało się że dziecko już nie żyło ok..3 tyg..2 dni temu to samo w tym samym tyg ciąży.. Czy mogłybyśmy porozmawiać?

    • W tej chwili jestem w takiej samej sytuacji. Urodziłam wczoraj. 18tc. Przypadek identyczny. Nie mogę się pozbierać.

  6. Ja pojechałam na wizytę kontrolną , na której doktor miał potwierdzić że rośnie chłopiec. Niestety oznajmił że serduszko nie biję. Był to dla mnie wielki cios to moja pierwsza ciąża od początku wszystko przebiegało książkowo wyniki zawsze wychodziły dobre nie wiem co się stało. Po długim czasie bólu urodziłam mojego synka , który teraz czuwa nad nami . Mamy swojego aniołka

  7. Bardzo mi przykro z powodu waszych strat .
    Nigdy nie pomyślałam ze mnie to spotka
    Wszystko było dobrze wszystkie badania ..wczoraj na wizycie okazało się ze moje dziecko nie żyje jesteśmy zdruzgotani załamani odczuwam już bóle ale takie do wytrzymania
    Jutro mam się zjawić na wywołanie porodu nie nogę w to uwierzyć ciagle czytam szukam przyczyny jestem załamana myślałam ze to jakaś pomyłka tak boje się jutra , rodzic martwe własne dzieciątko nie wiem jak to wytrzymam
    To ponad 19 tydzień …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *