Tęczowe dziecko

W swoim krótkim życiu doświadczyłam trzech strat. Niestety, lekarze nie ustalili przyczyn, przez które straciłam swoje słoneczka.

W naszym przypadku z zajściem w ciążę nie było problemu. Problemem okazało się donosić ciążę. Za każdym razem podczas pierwszej wizyty potwierdzającej słyszałam ten magiczny dźwięk bijącego serduszka. Jednak przy następnej wizycie, była tylko głucha cisza, przerwana dźwiękiem mojego pękającego serca, które miałam  wrażenie, że każdy słyszy.

Ból jaki wtedy przychodziłam jest do tej pory nie do opisania. Człowiek żyje, funkcjonuje, ale pamięta i cierpi niesamowite katusze.

Na początku roku 2023 udało się dostrzec 2 magiczne czerwone kreski na teście. Badania krwi potwierdzające i wizyta u lekarza (tabletki, zastrzyki na wejściu). Za każdym razem podczas wizyty, gdy tylko przychodził czas wykonania USG, był to moment niecierpliwości pomieszanej ze strachem, narastający z każdą chwilą do granic możliwości. Mimo to, udało się za każdym razem usłyszeć dźwięk niczym dzwoneczki.

Dzisiaj mamy córkę piękną, grzeczną i uśmiechniętą. Każdego dnia daje nam chęć do życia. Jest naszym epicentrum życia. Miłość nieograniczona, pomieszana z bólem, który zna tylko matka dotknięta stratą.

Ania

Jeżeli Ty też chcesz podzielić się swoją historią, możesz zrobić to tutaj: https://www.poronilam.pl/kontakt/podziel-sie-swoja-historia/

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *