Luteina – czym jest? Jakie są wskazania do jej stosowania?

Luteina to potoczna nazwa żeńskiego hormonu płciowego, który pełni w kobiecym organizmie wiele ważnych funkcji. Jest to także lek hormonalny stosowany w ginekologii. Ma on dość szerokie zastosowanie. Zobacz, jakie są wskazania do jego stosowania!

luteina

Luteina – co to za lek i kiedy się ją stosuje?

Luteina jest hormonem płciowym obecnym w kobiecym organizmie. Jest to potoczna nazwa progesteronu. Hormon ten produkowany jest przez ciałko żółte. Jest on odpowiedzialny głównie za utrzymanie ciąży – przygotowuje on błonę śluzową macicy do przyjęcia zarodka, zapobiega poronieniu przed wytworzeniem łożyska, przygotowuje gruczoły sutkowe do laktacji i chroni przed przedwczesnym porodem.

Luteina w kobiecym organizmie nie jest obecna tylko w ciąży. Jej niedobór może być przyczyną zaburzeń cyklu miesiączkowego. Kobiety z nieregularnymi cyklami często więc przyjmuję hormon ten jako lek. Wskazaniem do jego stosowania jest również:

  • Niewydolność ciałka żółtego
  • Cykle bezowulacyjne
  • Wtórny brak miesiączki
  • Zespół napięcia przedmiesiączkowego
  • Występowanie krwawień z dróg rodnych
  • Ryzyka rozrostu endometrium (w przypadku przyjmowania estrogenów)
  • Leczenia niepłodności

Luteinę stosować można dopochwowo lub doustnie. Jest to zależne głównie od przyczyny wdrożenia terapii.

W jaki sposób sprawdzić poziom luteiny w organizmie?

Poziom luteiny w naszym organizmie możemy sprawdzić, wykonując badanie krwi. Pobiera się ją z żyły łokciowej. Najlepiej badanie to wykonać w godzinach porannych, ponieważ poziom tego hormonu zmienia się w ciągu dnia. Nie musimy jednak w tym czasie być na czczo.

Badania poziomu luteiny nie możemy wykonać w dowolnym dniu. Jego wynik jest zależny od fazy cyklu miesiączkowego, dlatego na badanie zgłosić się musimy w odpowiednim czasie. Nasz lekarz powie nam, w jakim dniu cyklu najlepiej zgłosić się na pobranie krwi. Najczęściej jest to konieczne w fazie pęcherzykowej, czyli między drugim a piątym dniem cyklu. Jeśli jednak badanie wykonujemy w celu monitorowania jajeczkowania, to krew musimy pobrać między 12 a 14 dniem cyklu.

Jakie są przeciwwskazania do leczenia luteiną?

Leczenie luteiną nie jest możliwe u każdej pacjentki. Stosować nie można go w przypadku:

  • Nadwrażliwości na substancje, które są zawarte w leku
  • Ciężkich zaburzeń czynności wątroby
  • Żółtaczki cholestatycznej
  • Przebycia epizodu żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej
  • Krwawienia z dróg rodnych o nieznanej przyczynie
  • Obecności resztek po poronieniu w jamie macicy
  • Karmienia piersią
  • Nowotworu piersi
  • Nowotworu narządu rodnego
  • Zespołu Rotora i Dubin-Johnosa

Istnieją również czynniki, w przypadku których należy zachować szczególną ostrożność podczas stosowania luteiny, takie jak:

  • Łagodne lub umiarkowane zaburzenia czynności wątroby
  • Epizody zakrzepicy
  • Depresja
  • Cukrzyca
  • Insulinooporność
  • Palenie papierosów
  • Wiek powyżej 35 lat
  • Choroby, których objawy zaostrzają się podczas zatrzymania płynów, takie jak padaczka czy astma
  • Czynniki ryzyka rozwoju miażdżycy, takie jak nadciśnienie tętnicze, niezdrowa dieta czy niska aktywność fizyczna

5 mitów na temat poronienia

Na temat poronienia wciąż powiela się wiele szkodliwych mitów. W konsekwencji utrata ciąży dla niektórych kobiet może być jeszcze bardziej bolesna. Poznaj 5 najczęstszych mitów na temat poronień i dowiedz się, dlaczego nie mają one nic wspólnego z prawdą!

mity na temat poronienia

MIT: poronienie jest rzadkością

Statystyki dotyczące poronień nie są zbyt dokładne. Wiele kobiet nie ma nawet pojęcia o tym, że były w ciąży i ją straciły. W ich przypadku pojawia się krwawienie, które biorą za normalną miesiączkę. Dotyczy to nawet 50% ciąż.

Szacuje się, że od momentu dowiedzenia się o ciąży do 12 tygodnia do poronienia dochodzi u 10-20% kobiet. Jest więc to ogromny odsetek. Nie można więc powiedzieć, że poronienia są rzadkością. Dotyczą one wielu kobiet, z którymi mamy na co dzień do czynienia.

MIT: poronienia są zwykle wynikiem czegoś, co kobieta zrobiła lub czego nie zrobiła

Wiele kobiet po utracie ciąży zadaje sobie pytanie “dlaczego poroniłam?”, “czy to była moja wina?”. W rzeczywistości na większość poronień kobiety nie miały najmniejszego wpływu. Ani wysiłek fizyczny, ani współżycie, ani podróż samolotem nie powoduje poronienia. Wszystko to są jedynie szkodliwe, często powielane mity. Na ryzyko poronienia mają oczywiście wpływ takie czynniki, jak palenie papierosów czy spożywanie alkoholu.

Przyczyny poronienia raczej nie dotyczą tego, co kobieta zrobiła lub nie zrobiła. Statystyki pokazują, że w ponad 60% utrata ciąży spowodowana jest wadą chromosomalną. Mogą one powstać spontanicznie lub być odziedziczone po rodzicach. Inne potencjalne przyczyny poronień to:

  • Zaburzenia hormonalne (np. niedoczynność tarczycy)
  • Zaburzenia genetyczne (np. trombofilia wrodzona)
  • Czynniki immunologiczne (np. zespół antyfosfolipidowy)
  • Czynniki anatomiczne (np. wady w budowie macicy)

MIT: po poronieniu kobieta nie będzie mogła mieć więcej dzieci

Poronienie nie ma żadnego wpływu na kobiecą płodność. Możemy mieć po nim więcej dzieci. Zaleca się jednak, aby ze staraniem o kolejną ciążę zaczekać od 3 do 6 miesięcy. Dzięki temu nasz organizm wróci do równowagi po poronieniu.

MIT: poronienia są w większości przypadków spowodowane nieprawidłowościami u kobiet

Często słyszy się, że utrata ciąży spowodowana może być tylko przez czynnik kobiecy. Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Poronienie może wywołać także czynnik męski. Diagnostyką po utracie ciąży powinien więc zostać objęty także mężczyzna. Szczególnie istotne jest wykonanie badania nasienia, badania kariotypu oraz badań hormonalnych.

MIT: poronienia są zawsze bolesne i zawsze wiążą się z krwawieniem

Jednym z najczęstszych objawów poronienia jest krwawienie i ból podbrzusza. Nie oznacza to jednak, że symptomy te pojawiają się u każdej kobiety, która poroniła. To jakie objawy wystąpią u danej kobiety jest bardzo indywidualne i zależne też od tego, na którym etapie ciąży dochodzi do poronienia.

Zamiast krwawienia utrata ciąży może się objawiać poprzez:

  • Skurcze brzucha
  • Biało-różową lub wodnistą wydzielinę z pochwy
  • Wysoką gorączkę
  • Nagłą utratę wagi
  • Nagły zanik ciążowych dolegliwości
  • Zapalenie przydatków

Objawy te mogą, ale nie muszą oznaczać poronienia. Każdy z powyższych symptomów należy jak najszybciej skonsultować z lekarzem. Być może nie będzie jeszcze za późno na uratowanie ciąży. Najważniejsza jest tutaj szybka reakcja.

Poronienie chybione – historia

To był piękny, słoneczny dzień 19.07.2023r. Długo czekaliśmy na tą wizytę, aby Mąż mógł usłyszeć bijące serduszko naszego Maleństwa. Wstaliśmy tuż przed świtem, zjedliśmy pyszne śniadanie po którym pojechaliśmy na wizytę. Wszystko było pięknie, tak jak sobie wymarzyliśmy. To miał być nasz dzień – pełen zakupów do nowego domku, w którym mieliśmy być już w trójkę.

Czytaj dalej

Wyczekiwane dziecko po poronieniu i długiej walce

2020 rok poronienie wiek 31 lat. Pustka… Ból… Strach… Depresja…. Wtedy myślałam jestem młoda dam radę. Trafiłam na świetnego lekarza który wytłumaczył że jest naturalną selekcja i widocznie z dzieckiem było coś nie tak. Jakbym urodziła chore to bym sobie nie darowała.

Czytaj dalej

Pustka, której nie da się opisać słowami

Jestem mamą dwóch Aniołków-syna i córki. Pierwszą ciążę straciłam dokładnie w dzień Matki, drugą pół roku później….

O upragniony cud walczyłam ponad 3 lata.

Rodzina wie o poronieniach, jednak nie uznaje mnie za mamę, bo „dzieci nie żyją, a rodzicem jest ten kto ma żywe dzieci”.

Ogromny ból straty i żałoby połączony jest z bólem, że dla wielu nie jestem „prawdziwą” mamą….

historia o poronieniu mama aniołków

Nic nie odda obwiniania się, myśli „jak dziś wyglądałoby moje dziecko?”.

Płacz, żałoba połączone są z chęcią posiadania dziecka i jednoczesnym strachem, że kolejna ciąża także skończy się stratą….

Borykam się z tym wszystkim sama.

Tego wydarcia serca, pustki, wyrwanej już na zawsze części mnie nie da się opisać  żadnymi słowami.

Mimo, że nasze dzieci nad nami czuwają i są bezpieczne w niebie nic i nikt nie jest w stanie ukoić rozpaczy po ich odejściu.

Autorka: Mama A i W

Jeżeli Ty też chcesz podzielić się swoją historią, możesz zrobić to tutaj: https://www.poronilam.pl/kontakt/podziel-sie-swoja-historia/